Uczulenie na jedzenie, jad owadów czy leki może wywołać wstrząs anafilaktyczny, który bez szybkiej reakcji może zakończyć się śmiercią.
— Wyjeżdżając na wakacje należy sprawdzać skład jedzenia, które podawane jest na przykład w restauracji — mówi ordynator Oddziału Alergologii Centrum Okulistyki i Onkologii w Katowicach, prof. Barbara Rogala.
— W Stanach Zjednoczonych problem uczulenia na pokarmy, a szczególnie na orzechy, jest bardzo duży, a miejscowi lekarze biją na alarm — dodaje Rogala.
Jedynym sposobem, by uratować osobę, która dostała wstrząsu wywołanego uczuleniem, jest natychmiastowe podanie adrenaliny. Osoby, które wiedzą, że są uczulone, np. na jad owadów, powinny mieć ją zawsze przy sobie. Najczęstsze objawy poprzedzające wstrząs to: swędzenie skóry, wysypka, metaliczny posmak w ustach, duszności, zawroty głowy czy skurczowe bóle brzucha. Jeżeli dana osoba nie ma ze sobą adrenaliny należy dzwonić po pogotowie.
Autor: Dorota Stabik