Jak czytać etykiety na produktach spożywczych?
Jakie informacje zawierają i jakich składników powinny obawiać się osoby uczulone? Czy zawarte w produktach składniki E są szkodliwe? Kto i na co powinien zwracać uwagę? Odpowiada Joanna Wierzbicka z działu Higieny Żywności Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Katowicach w rozmowie z Wojciechem Skowrońskim.
Co musi zawierać etykieta produktów spożywczych?
W Polsce i w Unii Europejskiej producenci żywności muszą oznakować produkty spożywcze takimi informacjami, jak: nazwa środka spożywczego, wykaz składników, wszelkie składniki i substancje powodujące alergie i reakcje nietolerancji, ilość netto (czyli jeżeli jest to opakowanie-puszka producent musi podać zawartość netto oraz dodatkowo ilość zalewy), data minimalnej trwałości lub termin przydatności do spożycia, informacje dotyczące warunków przechowywania danego produktu, kraj lub miejsce pochodzenia składników oraz instrukcję użycia a także informację o wartości odżywczej.
Na co zwrócić uwagę czytając etykietę?
Każdy konsument sprawdzając skład żywności może zweryfikować jakie składniki zawiera dany produkt. Przede wszystkim chodzi o alergeny ponieważ dużo osób jest uczulonych bądź nadwrażliwych na niektóre składniki spożywcze. Z etykiety możemy odczytać jakiego pochodzenia są składniki i jakiej one są kategorii. Na przykład kupując wędliny znajdziemy informację, ile procent mięsa jest w produkcie i jaka jego ilość jest potrzebna do wytworzenia określonej ilości wędliny; w sokach czy napojach - jaki jest udział koncentratu soku a jaki udział wody (często są wytwarzane poprzez odtwarzanie z koncentratu) i jaki jest jeszcze udział innych dodanych substancji.
Każdy produkt spożywczy charakteryzuje się specyficznymi właściwościami i etykieta zawiera, swoiste dla niego, istotne informacje.
W przypadku gumy do żucia mamy bardzo ważną informację dotyczącą zawartości fenyloalaniny (która nie jest wskazana dla osób chorych na fenyloketonurię), o zawartości substancji słodzących, które są podane na opakowaniu oraz dopisek że nadmierne spożycie może spowodować efekt przeczyszczający.
W przypadku czekolady czy owoców suszonych producent m.in. podaje informację, że produkt może zawierać orzeszki ziemne, orzechy, nasiona sezamu, bądź mleko. Na liniach produkcyjnych były też przetwarzane, bądź konfekcjonowane, inne produkty i ich śladowe pozostałości mogą być w tym opakowaniu, dlatego osoby z alergią nie powinny spożywać akurat tej czekolady czy owoców suszonych.
Czy bać się konserwantów?
Nie należy się obawiać konserwantów i substancji, które poprawiają jakość produktu. Niektóre konserwanty towarzyszą człowiekowi od zarania dziejów np. sól, która występuje we wszystkich składnikach spożywczych. Jeżeli ktoś chce rozszyfrować co jest ukryte pod skrótami, może to sprawdzić w Internecie, w rozporządzeniu dotyczącym stosowanych dodatków do żywności. Tam są opisane warunki stosowania oraz ilości, które maksymalnie może producent dodać wytwarzając jakiś środek spożywczy. Podane w przepisach wartości są weryfikowane w badaniach i przez producenta, i przez Inspekcję Sanitarną. Obowiązują nas normy europejskie i przed dopuszczeniem poszczególnych substancji dodatkowych są prowadzone analizy, badania, dotyczące maksymalnego poziomu, który może być przyjmowany przez człowieka w ciągu całego dnia. Nazywa się to normą ADI, akceptowalne dzienne spożycie. Absolutnie nie ma się czego obawiać ponieważ jest to wszystko zweryfikowane i skontrolowane.
Każdemu damy radę to program, w którym specjaliści z różnych dziedzin podpowiadają, jak rozwiązywać problemy związane z przepisami, pracą, domem i rodziną.
Jakie mamy prawa i jakie obowiązki? Jak dbać o zdrowie i bezpieczeństwo najbliższych? Jak rozsądnie wydawać pieniądze i nie dać się oszukać? Jak dbać o samochód, ogródek i domowe zwierzęta?
Proste i przystępne odpowiedzi na te i inne pytania w Polskim Radiu Katowice.
Można także do nas pisać: damyrade@radio.katowice.pl.