Ratownicy odnaleźli kolejnego, szóstego górnika, zaginionego po ubiegłorocznej katastrofie w kopalni Pniówek w Pawłowicach, poinformowała Jastrzębska Spółka Węglowa.
Trwają przygotowania do wytransportowania ciała na powierzchnię.
— Następnie ratownicy będą poszukiwać ostatniego z zaginionych — mówi rzecznik spółki, Tomasz Siemieniec.
20 kwietnia 2022 roku w wyniku serii wybuchów metanu życie w kopalni Pniówek straciło 16 górników i ratowników górniczych, którzy po pierwszym wybuchu ruszyli z pomocą poszkodowanym. Siedmiu z nich pozostało wówczas pod ziemią.
Ciała pięciu osób odnaleziono w poniedziałek, kilkanaście miesięcy po serii wybuchów metanu. Aby dotrzeć do zaginionych wydrążono 350-metrowy chodnik położony równolegle do otamowanej ściany wydobywczej. Dopiero w minioną sobotę ratownicy mogli rozpocząć jego penetrację.
Od wtorku ratownicy spenetrowali 168 metrów ściany, przebierając po drodze zasypane wyrobiska. W nocy pod ziemię zjechał pies tropiący z Sudeckiej Grupy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, który wskazał miejsca, gdzie mogą znajdować się poszkodowani.
Oględziny wydobytych ciał pięciu górników, zaginionych po katastrofie w kopalni Pniówek, do której doszło w kwietniu zeszłego roku, nie pozwoliły na ustalenie ich tożsamości, poinformowała gliwicka prokuratura, która prowadzi postępowanie w tej sprawie.
Tożsamość ofiar tej katastrofy z uwagi na stan ciał zostanie ustalona na podstawie badań DNA. Ratownikom udało się odnaleźć ciała pięciu poszukiwanych pracowników w poniedziałek nad ranem, wieczorem zostały przetransportowane na powierzchnię, a od wtorkowego poranka w Zakładzie Medycyny Sądowej trwały sekcje zwłok. Aby ustalić dokładny mechanizm i przyczyny zgonu zostaną przeprowadzone dodatkowe badania histopatologiczne i toksykologiczne.
Wciąż trwają poszukiwania dwóch pozostałych zaginionych górników. Obecnie nie ma możliwości, by w miejscu katastrofy śledczy przeprowadzili oględziny, dlatego ratownicy, którzy biorą udział w akcji dokumentują ją w formie zdjęć i filmu. Materiał zostanie wykorzystany na potrzeby trwającego postępowania. Do tej pory w akcji ratowniczej wzięło udział 110 zastępów ratowniczych.
Gliwicka prokuratura krótko po katastrofie wszczęła śledztwo. Prowadzone jest ono pod kątem nieumyślnego sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób, które poskutkowało śmiercią, a także niedopełnienia obowiązków w zakresie bhp i narażeniu w ten sposób pracowników na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Autorzy: Agnieszka Loch, Łukasz Łaskawiec, Joanna Opas /rs/
