Trwa narada ekspertów, którzy mają zdecydować, jak dalej ma wyglądać akcja ratunkowa w kopalni Mysłowice–Wesoła.
Po poniedziałkowym wybuchu metanu ponad 660 metrów pod ziemią nadal jest 42-letni górnik. Jego poszukiwania wstrzymano w nocy w związku pogorszeniem się warunków panujących w rejonie w którym doszło do wybuchu – powiedział rzecznik Katowickiego Holdingu Węglowego, Wojciech Jaros.
Jaros podkreśla, że musimy pamiętać, że nie można narażać ratowników górniczych bardziej niż jest to konieczne.
Tama przeciwwybuchowa zostanie zamknięta, co ograniczy dopływ powietrza do wyrobiska, gdzie znajduje się 42-letni górnik – zdecydował zespół ekspertów obradujący w kopalni. Jednocześnie w rejon ten tłoczone będą gazy inertne a konkretnie azot, który ma stłumić zarzewie ognia jakie tam najprawdopodobniej występuje – poinformował rzecznik Katowickiego Holdingu Węglowego, Wojciech Jaros.
Decyzję taką podjęto między innymi po konsultacjach z ekspertami z zakresu medycyny.
Do zapalenia bądź wybuchu metanu w należącej do Katowickiego Holdingu Węglowego kopalni Mysłowice-Wesoła doszło w poniedziałek wieczorem. W strefie zagrożenia znajdowało się wówczas 37 górników. 36 wyjechało na powierzchnię. Większość z nich trafiła do śląskich szpitali, stan trzech jest krytyczny.
Autor: Monika Krasińska