Dziś tradycyjne górnicze święto, obchodzone od 19. wieku czyli Barbórka.
Ma ona także w opiece saperów, marynarzy i inne osoby wykonujące niebezpieczne zawody. Uroczystości barbórkowe, dawniej huczne, dziś mają skromniejszy charakter. Rozpoczyna je poranna msza święta, po której następuje przemarsz orkiestr górniczych. Organizowane są akademie, spotkania, koncerty i zabawy górnicze.
Dla wszystkich górników to szczególny dzień, a zwłaszcza dla tych, pracujących w jedynej zagłębiowskiej kopalni Kazimierz-Juliusz. Jeszcze kilka miesięcy temu miała być ona zamknięta. Po podziemnych strajkach zdecydowano jednak o przedłużeniu jej żywotności i tradycyjne święto górnicze mogło się dziś na niej odbyć.
Zgodnie z planami Spółki Restrukturyzacji Kopalń węgiel z Kazimierza-Juliusza ma być wydobywany do czerwca 2015 roku. Potem zakład ma zostać zlikwidowany. Górnicy mają jednak nadzieję, że tak się nie stanie.
Do podziemnego strajku w kopalni Kazimierz-Juliusz doszło we wrześniu tego roku. Protest zakończył się po czterech dniach. Zgodnie z podpisanym po 11 godzinach negocjacji porozumieniem górnicy otrzymali zaległe wynagrodzenia, a kopalnię przejęła Spółka Restrukturyzacji Kopalń, która ją zamknie po wyczerpaniu resztek złoża węgla.
Z życzeniami na Śląsk przyjedzie premier Ewa Kopacz. O 4 grudnia nie zapomniał też szef Solidarności. Tematem zajęła się nasza reporterka.
Obecnie w polskich kopalniach pracuje około 120 tysięcy osób. Główną rolę w zapewnieniu bezpieczeństwa energetycznego kraju odgrywa węgiel kamienny, blisko 90 procent energii pozyskujemy z węgla. Eksperci podkreślają, że mimo wzrastającego udziału ropy naftowej i gazu w zużyciu paliw, pozostaje on ważnym stabilizatorem w energetyce. Polska posiada łącznie ponad 48 miliardów ton udokumentowanych geologicznych zasobów węgla kamiennego. Przy obecnym poziomie konsumpcji wystarczy to na około 45 lat.
Autor: Łukasz Kałuża, Ewelina Kosałka-Passia, Monika Krasińska