Więcej zatrudnionych lekarzy, dodatkowe gabinety, a nawet ławki, na których pacjenci w przyzwoitych warunkach mogą oczekiwać na swoją kolej.
Szpital Śląski w Cieszynie przyjmuje pacjentów, którzy nie otrzymali pomocy w swoich poradniach.
— Sytuacja jest alarmowa, ale robimy, co możemy, by jak najbardziej usprawnić nasze działania w ramach Podstawowej Opieki Zdrowotnej — podkreśla dyrektor szpitala Czesław Płygawko.
Szpital Śląski podpisał dodatkowe porozumienie z Narodowym Funduszem Zdrowia, które reguluje na jakich warunkach dodatkowi pacjenci są przyjmowani. Porozumienie obowiązuje do odwołania.
Autor: Andrzej Ochodek