9 lat temu, podczas wystawy gołębi, doszło do zawalenia się hali Międzynarodowych Targów Katowickich. Pod gruzami budynku zginęło 65 osób, a 144 zostały ranne.
Dziś pod pomnikiem upamiętniającym ofiary tragedii złożono kwiaty i zapalono znicze. Wicewojewoda śląski, Mirosław Szemla mówi, że ta tragedia dużo nas nauczyła.
Pan Aleksander Malcher stracił w katastrofie dwóch braci, sam brał udział w akcji ratowniczej.
Przyczyną katastrofy były błędy konstrukcyjne oraz budowlane. Dodatkowo odpowiedzialnością obarczono szefów MTK, którzy zaniechali odśnieżania dachu hali. Przed sądem w Katowicach nadal toczy się proces w tej sprawie. Tymczasem dziś Sąd Najwyższy zdecyduje, czy rodziny ofiar będą mogły walczyć o odszkodowanie w pozwie zbiorowym. Ponad 30 bliskich ofiar katastrofy, w złożonym dwa lata temu pozwie zbiorowym nie domagało się konkretnych kwot odszkodowania, lecz uznania, że za tragedię odpowiada Skarb Państwa. To ułatwiłoby im późniejsze dochodzenie roszczeń. Sąd odrzucił jednak ich pozew, twierdząc, że w tej sprawie konieczne byłoby zbadanie, w jaki sposób śmierć osoby bliskiej w gruzach MTK wpłynęła na życie danej rodziny. W ocenie sędziów rozstrzygnięcie tego w pozwie zbiorowym nie jest możliwe. Teraz zgodnie z wnioskiem mecenasa Adama Cara pełnomocnika poszkodowanych swoją opinię na ten temat wygłosi Sąd Najwyższy.
Autor:Łukasz Kałuża, Monika Krasińska