Pacjenci ranni w wybuchu gazu w Jankowie Przygodzkim, a przewiezieni do siemianowickiego Centrum Leczenia Oparzeń czują się dobrze.
— Na razie nie wiadomo jednak, kiedy będą mogli opuścić szpital — mówi rzeczniczka szpitala, doktor Justyna Glik.
W sumie do siemianowickiego szpitala trafiły dwie osoby – mężczyzna i kobieta. W wyniku wybuchu gazu zginęły 2 osoby, 13 zostało rannych.
Autor: Łukasz Kałuża