Prezydent Katowic jako przedstawiciel miasta nie weźmie udziału w jutrzejszej licytacji komorniczej starego dworca PKP.
Rada miasta nie przychyliła się zatem do apelu koalicji PO-RAŚ. Jak tłumaczy Krystyna Siejna, przewodnicząca katowickiej rady miasta, wzięcie udziału w licytacji przez prezydenta rodziłoby szereg problemów prawnych.
Rozczarowania nie kryje Arkadiusz Godlewski, katowicki radny z Platformy Obywatelskiej.
Jak tłumaczył na antenie Polskiego Radia Katowice, prezydent miasta, Marcin Krupa, nie ma odpowiednich możliwości prawnych by uczestniczyć w takiej licytacji.
Rada miasta głosami ugrupowania Forum Samorządowe i Piotr Uszok, a także PiS, zgodziła się jednak na ścisłą współpracę z przyszłym właścicielem dworca. Miasto ma podjąć się zagospodarowania terenów przyległych.
Autor: Łukasz Szwej