Katowicka prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie strzelaniny przy zatrzymaniu kierowcy w Mikołowie.
W wyniku strzelaniny zmarł pasażer ostrzelanego przez policjantów auta. Zdaniem śledczych policjanci słusznie użyli broni palnej podczas akcji, zaznaczyła prokurator Marta Zawada-Dybek.
Decyzja nie jest prawomocna, pokrzywdzeni mogą złożyć zażalenie.
Osobny wątek sprawy prowadzi mikołowska prokuratura. W tej sprawie skierowała ona akt oskarżenia przeciw kierującemu samochodem Mariuszowi W., dodała Dybek.
Policjanci chcieli zatrzymać do kontroli jadący bez świateł samochód, prowadzony przez Mariusza W. Później okazało się, że kierowca nie miał uprawnień do kierowania pojazdami, był nietrzeźwy, a samochód nie miał aktualnych badań technicznych. Mariusz W. nie zatrzymał się do kontroli, staranował radiowozy i próbował potrącić policjantów. Prokuratura uznała, że to zachowanie zagrażało życiu i zdrowiu policjantów oraz stwarzało poważne zagrożenie na drodze, dlatego decyzja o oddaniu strzałów była uzasadniona. Mariuszowi W., grozi nawet 15 lat więzienia. Mężczyzna był wcześniej 11-krotnie karany. Gdy doszło do strzelaniny, korzystał z przerwy w odbywaniu kary.
Autor: Dorota Stabik