Na wspólne obserwowanie roju meteorów można się wybrać do Piekar Śląskich, gdzie już po raz drugi wieczorem odbędzie się Noc Spadających Gwiazd.
Jak mówi Paweł Szałankiewicz z biura prasowego piekarskiego Urzędu Miasta, pod Kopcem Wyzwolenia przygotowano wiele atrakcji.
Oprócz tego w programie przewidziano projekcję filmu. By mieszkańcy mogli lepiej obserwować rój Perseidów, wokół kopca zostanie wyłączone oświetlenie. Początek o 19:30.
Lech Motyka, dyrektor Planetarium Śląskiego mówi, że Perseidy to drobinki materii wielkości ziarenek piasku lub żwiru, pozostałości po komecie Swift-Tuttle, która raz na 133 lata obiega słońce i zostawia materię. Raz do roku ziemia przecina orbitę tej komety i wtedy dochodzi do maksimum aktywności roju Perseidów. Jasne smugi są widoczne, gdy drobiny tej materii z prędkością około 60 km/s wchodzą w ziemską atmosferę i się spalają powodując jonizowanie warstw powietrza i świecenie.
— Nazwa bierze się od gwiazdozbioru Perseusza, gdzie znajduje się tzw. radiant roju — dodaje Lech Motyka i tłumaczy, gdzie go szukać na nocnym niebie.
Najpierw trzeba odnaleźć Wielki Wóz i za jego pomocą gwiazdę polarną, schodząc niżej przetniemy gwiazdozbiór Kasjopei w kształcie litery M, 3 jasne gwiazdy czyli gwiazdozbiór Andromedy, a z boku znajdziemy gwiazdozbiór Perseusza. W jego górnej części znajduje się radiant roju.
Chętni mogą przyjść obserwować Perseidy pod budynek planetarium do Parku Śląskiego. Oprócz możliwości obserwacji, będzie można wysłuchać także prelekcji doktora Jacka Czakańskiego. Początek od 21:00.
Autor: Joanna Opas