O dużym szczęściu może mówić 9-letni chłopiec z Warszawy, który spadł z wyciągu z wysokości około 10 metrów w Wiśle.
Na szczęście poza potłuczeniami, młody narciarz nie doznał poważniejszych obrażeń. Jak mówi podkomisarz Rafał Domagała, oficer prasowy cieszyńskiej policji, całe zdarzenie zakończyło się szczęśliwie.
9-latek został przewieziony na obserwację do szpitala, a policjanci wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia.
Autor: Joanna Opas /rs/