Początkiem maja w Beskidach rozpoczyna się sezon wypasu owiec.
Tradycyjne miszani owiec, czyli wiosenny redyk, to najbardziej uroczyste święto w kalendarzu pasterskim.
Tego roku, w Koniakowie, zwierzęta od dwudziestu gazdów oddane zostały pod opiekę certyfikowanego bacy – Piotra Kohuta, na kilkumiesięczny sezon wypasu. Baca od czternastu lat prowadzi tradycyjny, kulturowy wypas na halach i łąkach Beskidu Żywieckiego i Śląskiego.
Dzisiejsze uroczyste wyjście na hale poprzedziła wspólna modlitwa, poświęcenie zwierząt, okadzanie koszora i wymieszanie ponad tysiąca owiec, by mogły utworzyć największe w Beskidach stado.
Sezon wypasu otwiera także sezon wyrobu owczych serów. Można już pytać o oscypka i tradycyjne sery owcze. Jak zapowiadają w Koniakowie, z pewnością serów nie zabraknie do końca września.
Zgodnie z tradycją pasterską, owce na halach pozostaną do końca września.
Autor: Katarzyna Graboń/mm/