Sąd Apelacyjny w Katowicach rozpozna w tym tygodniu odwołania od wyroku w sprawie katastrofy hali Międzynarodowych Targów Katowickich z 2006 roku, w której zginęło 65 osób.
Rozpoczęła się rozprawa odwoławcza. Wyznaczono pięć terminów rozpraw, od poniedziałku do piątku. Wyrok sądu I instancji w tej sprawie zapadł w czerwcu ub. roku po trwającym ponad siedem lat procesie. 6 osób zostało uznanych za winne katastrofy podczas Międzynarodowej Wystawy Gołębi. Na najsurowszą karę, bo 10 lat pozbawienia wolności, sąd skazał autora projektu wykonawczego hali MTK, Jacka J. W uzasadnieniu wyroku sędzia Elżbieta Przybyła zaznaczyła, że zasadne było wymierzenie tak surowej kary właśnie autorowi projektu.
Wyrok zaskarżyły zarówno obrona, jak i prokuratura. Obrona domaga się m.in. uzupełnienia materiału dowodowego o dodatkowe opinie biegłych, te dotychczasowe uważa za niepełne. Prokuratura jest przeciwnego zdania.
Mecenas Grzegorz Słyszyk, obrońca jednego z szefów spółki Bruca R. mówi, że sąd I instancji skazał go za czyn, który nie został mu zarzucony w akcie oskarżenia.
Prokuratura zaskarżyła wysokość kar, ale także uniewinnienia dotyczące przedstawicieli generalnego wykonawcy hali, mówi prokurator Katarzyna Wychowałek-Szczygieł z katowickiej prokuratury regionalnej.
Pawilon MTK zawalił się w styczniu 2006 roku podczas targów gołębi pocztowych. Zginęło 65 osób, a ponad 140 zostało rannych, 26 z nich doznało ciężkich obrażeń. Była to największa katastrofa budowlana w historii Polski. Sam proces trwał ponad 7 lat.
Autor: Łukasz Kałuża, Monika Krasińska /rs/
