Policjanci wyjaśniają okoliczności i przyczyny tragedii rodzinnej, do której doszło dzisiaj w Rudzie Śląskiej. Ze wstępnych ustaleń stróżów prawa wynika, że 26-latek śmiertelnie ranił nożem swoją 80-letnią babcię oraz zaatakował innych członków rodziny. Zarówno sprawca, jak i jego 23-letni brat oraz 64-letni ojciec trafili do szpitala.
Przed godziną 9:0 policjanci z Rudy Śląskiej zostali zaalarmowani przez mieszkańca osiedla Bykowina, że w jednym z domów jednorodzinnych doszło do tragedii. Mężczyzna powiadomił o zdarzeniu mundurowych chwilę po tym, jak w oknie sąsiadującego z nim budynku zauważył zakrwawionego, wołającego o pomoc 23-latka.
Na miejsce natychmiast pojechali stróże prawa. W domu znaleźli nieżyjącą już 80-latkę, z licznymi ranami ciętymi i kłutymi. Oprócz niej, wewnątrz obecni byli trzej mężczyźni. Z ustaleń policjantów wynika, że sprawcą zdarzenia był 26-latek.
Mężczyzna został zatrzymany i z powodu ran ciętych ręki trafił do szpitala. Do szpitala trafił także jego 64-letni ojciec i 23-letni brat – obaj mieli liczne rany cięte i kłute, zadane najprawdopodobniej nożem, który mundurowi znaleźli w domu.
Na miejscu cały czas pracują policjanci, którzy pod nadzorem prokuratora zabezpieczają ślady zbrodni i wyjaśniają jej okoliczności. 26-latek przewieziony został ze szpitala do miejskiej komendy policji. Jutro doprowadzony zostanie do prokuratury rejonowej w Rudzie Śląskiej gdzie usłyszy zarzuty.
Jak mówi rzecznik rudzkiej policji, aspirant Arkadiusz Ciozak, funkcjonariusze nie otrzymywali wcześniej zgłoszeń o ewentualnych problemach w rodzinie.
Słowa policji potwierdzają sąsiedzi, którzy są zszokowani zaistniałą sytuacją.
Za morderstwo i próbę zabójstwa napastnikowi grozi 25 lat więzienia bądź dożywotnie pozbawienie wolności.
Autor: Kamil Jasek, Łukasz Szwej /mm/rs/