Mija 11-ta rocznica katastrofy do jakiej doszło w kopalni Halemba w Rudzie Śląskiej.
21 listopada 2006 roku rozegrała się jedna z największych tragedii w historii polskiego górnictwa.
W kopalni Halemba 1030 metrów pod ziemią życie straciło 23 górników. Pracujący przy likwidacji ściany wydobywczej mężczyźni nie mieli żadnych szans na ratunek. Ich rodziny przyznają, że mimo upływu lat z taką stratą nie da się pogodzić
Jak ustaliła po tragedii gliwicka prokuratura i Wyższy Urząd Górniczy, z powodu zaniechania profilaktyki przeciw zagrożeniom naturalnym, po zapaleniu i wybuchu metanu w wyrobisku wybuchł pył węglowy, czyniąc największe spustoszenie i zabijając większość ofiar tragedii.
Proces w sprawie katastrofy ruszył w listopadzie 2008 roku. Na ławie oskarżonych w sumie zasiadało 17 mężczyzn. Większość oskarżonych została skazana a wyroki są już prawomocne. Sprawa trzech najważniejszych podsądnych decyzją sądu apelacyjnego w Katowicach wróciła jednak do ponownego rozpoznania
Sąd ponownie bada sprawy byłego szefa wentylacji Marka Z. i byłego dyrektora kopalni Kazimierza D. oraz byłego dyrektora technicznego kopalni Jana J.
Jak podkreśla obrońca Kazimierza D. mecenas Krystian Ślązak do wyjaśnienia pozostał tylko jeden aspekt tej sprawy.
Ostatni proces w tej sprawie trwał 6 lat. Ile potrwa obecny tego nie wiadomo.
Autor: Monika Krasińska/ds