Akcja górska na K2 wznowiona. Pochodzący z Tychów Adam Bielecki i Janusz Gołąb wychodzą z bazy i zamierzają dojść do obozu pierwszego. Nie wiadomo jak wygląda droga i jaki jest stan lin poręczowych.
W ostatnich dniach miał miejsce spory opad śniegu. Nna najbliższe dni prognozy są korzystne. Najprawdopodobniej jutro z bazy wyruszą też inne zespoły celem dojścia do obozu trzeciego i przeniesienia go na wysokość 7400 metrów i aklimatyzacji.
Wcześniej uczestnicy narodowej wyprawy na K2 bzli uwięzieni w bazie przez pogodę. Atak na szczyt bdyie możliwy, jeśli co najmniej czterech himalaistów będzie miało aklimatyzację.
O tym kto i czy w ogóle dojdzie do ataku szczytowego, zadecyduje aklimatyzacja i pogoda. Na chwilę obecną można mówić, że sześciu himalaistów może działać w górze. Jaka czwórka będzie ewentualnie atakować szczyt, nie wiadomo. W tym temacie możliwe są tylko spekulacje.
K2 to ostatni niezdobyty zimą ośmiotysięcznik. Polacy dwukrotnie próbowali na niego wejść właśnie zimą. Podczas jednej z tych prób zdobyli rekord wysokości na K2. Doszli wtedy na 7650 metrów. Jednak zimowe działania Polaków na K2 to tylko część historii ich zmagania z K2 nazywanym "Górą Polaków". Wanda Rutkiewicz, Janusz Majer, Jerzy Kukuczka, Tadeusz Piotrowski, Wojciech Wróż, Magic Line, czy "Polska droga". Te nazwiska i słowa to historia himalaizmu, to dokonania uznawane za pionierskie i które odmieniły himalaizm.
Właśnie o nich, ale też o sytuacji, jaka panuje w bazie pod K2 po odejściu Denisa Urubki, a także kolejnych krokach w próbie zdobycia K2, rozmawiał z Januszem Majerem, himalaistą i szefem Polskiego Himalaizmu Zimowego imienia Artura Hajzera, Marcin Rudzki.