Ulicami Katowic przeszła górnicza manifestacja. Górnicze związki zawodowe domagają się od rządu rozpoczęcia konstruktywnych rozmów na temat branży, która ich zdaniem jest w katastrofalnej sytuacji.
O szczegółach informuje nasza reporterka.
W górniczej manifestacji bierze udział około 10 tysięcy osób.
W manifestacji został poszkodowany policjant. Został uderzony przez jednego z uczestników manifestacji transparentem w głowę. Pomocy udzielało mu pogotowie. Na razie nie wiadomo jaki jest jego stan. Z kolei nasza reporterka, Monika Krasińska, została poparzona racą.
Jak informuje katowicka policja, wśród protestujących było kilka grup pseudokibiców. Liczyły one od kilku do kilkunastu osób, komentuje szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz.
Donald Tusk przyznaje, że górnicy, którzy wyszli protestować na ulice Katowic, mają dużo racji. Podkreślił, że przyczyną trudnej sytuacji w Kompanii Węglowej jest także niewłaściwe zarządzanie spółką w ostatnich latach.
— W przypadku manifestacji i Kompanii Węglowej związkowcy mają dużo więcej racji niż zazwyczaj i mają naprawdę obiektywne powody tej troski, czy wkurzenia na to, co się działo w spółce — powiedział premier na konferencji prasowej.
Jeśli dzisiejsza manifestacja nie przyniesie oczekiwanych rezultatów 19 maja górnicy zamierzają pojechać do Warszawy i tam protestować.
Autor: Monika Krasińska, Łukasz Kałuża