W Sądzie Rejonowym w Gliwicach trwa rozprawa dotycząca wykreślenia organizacji "Duma i Nowoczesność" z rejestru stowarzyszeń.
Sąd przesłuchał do tej pory dwóch świadków, m.in. byłą sekretarz Dumy i Nowoczesności. Karolina O. zeznała, że w jej obecności nikt z członków stowarzyszenia nigdy nie podejmował tematów nazistowskich. Drugi ze świadków Tomasz F. to członek stowarzyszenia od 2011 roku. Przyznał, że otrzymał zaproszenie do uczestnictwa w urodzinach Hitlera w wodzisławskim lesie, ale z niego nie skorzystał. Wystosował je członek Zarządu stowarzyszenia. Świadkowie zeznali jednak zgodnie, że Duma i Nowoczesność nie była organizatorem urodzin - organizowała jedynie survivale, spotkania towarzyskie czy zbiórki w ramach pomocy charytatywnej.
Podczas dzisiejszej rozprawy zeznania złożyć ma jeszcze jeden świadek - Franciszek M.
Reprezentująca stowarzyszenie mecenas Joanna Wojas Pawlak mówi, że Duma i Nowoczesność nie była organizatorem urodzin Hitlera.
Prokurator Jacek Pańczyk z gliwickiej Prokuratury Okręgowej z takim stanowiskiem się nie zgadza.
Członkowie Dumy i Nowoczesności w ubiegłym roku brali udział w zorganizowanych w wodzisławskim lesie urodzinach Adolfa Hitlera. W domach uczestników spotkania prokuratorzy znaleźli flagi, odznaki, naszywki i publikacje o symbolice nazistowskiej, a także amunicję i broń.
W lutym ubiegłego roku wniosek o rozwiązanie stowarzyszenia "Duma i Nowoczesność" skierował do sądu starosta wodzisławski. Później podobny wniosek złożyła Prokuratura Okręgowa w Gliwicach.
Autor: Łukasz Szwej /pg/rs/