15 procent palaczy nie wie, że palenie wywołuje raka płuc. Jedna trzecia nie zdaje sobie sprawy z tego, że bierne wdychanie dymu tytoniowego również jest przyczyną raka. Takie są wyniki międzynarodowego raportu przygotowanego z okazji obchodzonego dziś Światowego Dnia bez Tytoniu.
Badania pokazują, że wielu Polaków jest nieświadomych negatywnych skutków tytoniowego nałogu. Jak podkreśla profesor Dariusz Kowalski prezes Polskiej Grupy Raka Płuca palacze nie przyjmują do wiadomości, że palenie szkodzi. Powstaje mechanizm wypierania, który powoduje, że tłumaczą sobie - 90 procent palaczy zachoruje, ale 10 procent nie. Ekspert dodał, że dym tytoniowy wywołuje nie tylko raka płuca, ale ma związek z rozwojem raka wargi, gardła, krtani, języka, przełyku, żołądka, nerki, pęcherza moczowego czy trzustki.
Zawarta w papierosach nikotyna bardzo silnie uzależnia, palacze przyzwyczajają się również do pewnych gestów i samego trzymania papierosa w ręce. Nałóg palenia ma także przełożenie społeczne - pomaga w budowaniu relacji międzyludzkich - uważa socjolog Tomasz Sobierajski. "Te relacje niewiele dają, ale są bardzo silne, co widać pod wieloma miejscami pracy, biurowcami, gdzie palacze zbierają się w grupki i wymieniają najciekawsze informacje, które pojawiają się w firmie."
W Polsce pali 8 milionów osób, w tym 5 milionów mężczyzn i 3 miliony kobiet.
W tym roku Światowy Dzień bez Tytoniu Obchodzony jest pod hasłem "Tytoń i zdrowie płuc".
/iar/mm/
