Z powodu braku ratowników nieczynnych jest jeszcze kilka katowickich basenów, które w okresie wakacji przyciągają tłumy.
— Robimy wszystko, żeby ta sytuacja uległa zmianie — przekonuje Jakub Jarząbek z katowickiego magistratu.
Tymczasem w Dąbrowie Górniczej obsada na wszystkie akweny wodne jest od dawna skompletowana. Andrzej Latosik, prezes dąbrowskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego uważa, że problem braku chętnych jest poniekąd winą złej organizacji jednostek terenowych WOPR.
Tylko w Katowicach potrzeba jeszcze kilkunastu chętnych na stanowisko ratownika wodnego.
Autor: Marcin Wielgus