Polsko-ukraińsko zespół DAGADANA lubi eksperymentować. Ich inspiracją były podróże, a celem dzielenie się swoją kulturą. Jak zmieniła się ich praca w czasie pandemii?
Grają muzykę świata, chociaż korzenie mają słowiańskie, eksperymentują i nigdy nie stoją w miejscu. Chociaż sytuacja na świecie pokrzyżowała im plany, to nie poddali się.
Wszystko mija - i dobre, i złe rzeczy - mówi Dana Vynnytska
Jak utrzymać pozytywne nastawienie i nie poddawać się. O tym, a także o EPce "Ferment" i nadziei na to, że "jeszcze będzie przepięknie" w rozmowie Oli Siążnik z Daną Vynnytską.
Ostatnie miesiące nauczyły wszystkich szybkiego dostosowywania się do zmian, dla DAGADANY "zmiana" okazała się inspiracją, chociaż wydawałoby się niemożliwe połączyć kuchnię, reportaż, sztuki wizualne i muzykę w jedno, a jednak tak powstał "Ferment", czyli cztery etiudy, niezależne kompozycje muzyczno-filmowe, których motywem przewodnim jest proces fermentacji.
Artyści w czasach izolacji często czują się, jakby zostali pozbawieni tlenu. Jednak w warunkach beztlenowych może dojść do procesów fermentacji, czyli wydzielenia twórczej energii - czytamy o projekcie stworzonym z udziałem Mariusza Szczygła, Aleksandra Barona, Moniki Kuczynieckiej i Jędrka Filusia.
Ferment to proces zmian - podkreśla Dana Vynnytska
Zmiany w 2020 roku były nagłe i niespodziewane. W ciągu kilku tygodni z artystów podróżujących po całym świecie i grających na scenach w różnych, często egzotycznych zakątkach globu, DAGADANA został w domu, ale nie przestał podróżować. Jaki mają na to sposób?
Zmieniliśmy sposób wędrówki, nie samolotem, a przez kabel od interentu - mówi
Stąd też wiele nowych, nadchodzących kolaboracji zarówno zespołowych, jak i solowych. Jeszcze będzie przepięknie i będzie także nowa płyta DAGADANY.
/as/