Legendy polskiej sceny? Z pewnością. Z okazji 40-lecia działalności nagrali płytę i wyruszą w trasę koncertową.
W 1981 roku z inicjatywy gitarzysty i kompozytora Jana Borysewicza powstał zespół Lady Pank i poszli va banque. Złote i platynowe płyty, niezliczone koncerty, burzliwa historia, a oni jakby młodsi o 40 lat. Dlaczego ciągle im się chce? O tym w rozmowie Oli Siążnik z Janem Borysewiczem.
"LP40" to zarówno longplay z dwunastoma nowymi piosenkami, ale też prezent urodzinowy z okazji okrągłej rocznicy działalności.
Odważniej podszedłem do tej płyty - mówi Jan Borysewicz
Od 40 lat śpiewają o tym, co czują, myślą i jak wygląda świat z ich perspektywy. Jak podkreśla lider zespołu, mamy taki natłok wydarzeń i informacji, że to niemożliwe, żeby pisać o niczym. To też przykład na to, że autentyczność i szczerość wciąż broni się przebojem, a tych na koncie zespołu bez liku.
Lady Pank będzie istniał nawet jak nas już nie będzie - podkreśla Borysewicz
"Jak te drzewa wichrem połamane, tak nasze życie się chwieje cały czas". To fragment tekstu piosenki "Drzewa". Kompozycje na nową płytę powstawały przez długi czas, ale teksty na album "LP40" w czasie pandemii. Czy to zapis czasów? Jak utrzymać w tym świecie balans i jaki jest przepis na przebój? Więcej w wywiadzie.
/as/