Dosyć czczej gadaniny, musimy działać w sposób stanowczy i zatrzymać Putina - mówił premier Mateusz Morawiecki tuż przed rozpoczęciem nadzwyczajnego szczytu Rady Europejskiej w Brukseli.
Unijni przywódcy spotykają się, by uzgodnić pakiet sankcji wobec Rosji za jej agresję na terytorium całej Ukrainy. "Jesteśmy w krytycznym momencie Unii Europejskiej i Europy, dlatego musimy działać szybko, inaczej upadniemy" - podkreślał szef polskiego rządu. Jak zaznaczył, Wspólnota musi zjednoczyć się wokół "potężnych i poważnych" sankcji na Putina i na Rosję.
"Nie możemy pozwolić Putinowi przekroczyć kolejnego Rubikonu. Trzeba to zatrzymać" - wzywał Mateusz Morawiecki, dodając, że już teraz wojna na Ukrainie oznacza śmierć nie tylko wojskowych, ale też cywilów.
Premier mówił również o konieczności wzmocnienia wschodniej flanki NATO, by zapobiec dalszej agresji ze strony Rosji. "Mamy do czynienia z czymś bez precedensu od 75 lat" - dodał Mateusz Morawiecki.
Pakiet sankcji jest na razie tajny, ale nieoficjalnie wiadomo, że uderzy on w rosyjski finansowo-bankowy tak, by odciąć go od globalnego systemu finansowego. Restrykcje mają też objąć nowoczesne technologie, w tym energetyczne, a także sektor lotniczy. Nie ma jednak zgody wszystkich państw Wspólnoty na odcięcie Rosji od systemu transakcyjnego SWIFT.
/iar/pg/