Ukrainki które uciekły przed wojną do Katowic pomagają w zbieraniu funduszy dla swoich rodaków. W jednej z pracowni kulinarnych w mieście, w której na co dzień odbywają się kursy gotowania, dziś od rana trwa przygotowywanie tradycyjnych, ukraińskich dań.
Dochód z nich przeznaczony zostanie na pomoc Ukrainie. Jak mówi właścicielka pracowni, Jolanta Kleser, uchodźców w mieście cały czas przybywa, a wspólne gotowanie to sposób na oderwanie się od przytłaczających myśli o wojnie.
Jak mówi pani Natalia pochodząca z Ukrainy, współpraca przy gotowaniu wychodzi idealnie, nawet mimo barier językowych.
W gotowanie zaangażowało się w sumie kilkadziesiąt osób. W pracowni powstają dziś między innymi pielmieni, pierogi z serem oraz barszcz ukraiński, także w wersji wege.
Autor: Kamil Jasek /pg/