Radio Katowice
Radio Katowice / Wiadomości regionalne
Inwazja Rosji na Ukrainę. Najważniejsze fakty. Niedziela, 27.03.2022.
27.03.2022
18:30:00

Inwazja Rosji na Ukrainę. Przedstawiamy najświeższe oraz najważniejsze fakty i wydarzenia.

[23:00] Rosyjskie siły ostrzelały wieczorem rakietami bazę paliwową w Łucku na Wołyniu. Informację o ataku przekazał szef obwodowej administracji wojskowej. Wcześniej w tym rejonie ogłoszono alarm powietrzny. O eksplozjach w mieście donosił także mer Łucka Ihor Poliszczuk. "Drodzy mieszkańcy Łucka. Pozostańcie w ukryciu!. Proszę nie publikować zdjęć i nagrań wideo ukazujących te eksplozje i nie przekazywać innych informacji!"- apelował mer we wpisach na Facebooku. Wczoraj Rosjanie zaatakowali rakietami bazę paliwową koło Lwowa, a także jedną z tamtejszych fabryk. Łuck, będący historyczną stolicą Wołynia, leży w odległości stu kilometrów od polskiej granicy. 

Doradca szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy Michajło Podolak poinformował, że dzisiaj Rosja dokonała ataków rakietowych na Łuck, Charków, Żytomierz i Równe. "Znowu totalne ataki rakietowe na Ukrainę. Łuck, Charków, Żytomierz, Równe. Coraz więcej rakiet każdego dnia. Mariupol pod bombardowaniem dywanowym. Rosjanie nie mają już ludzkich odruchów, tylko rakiety, bomby i próby zmiecenia Ukrainy z powierzchni ziemi. Czy Europa naprawdę to lubi?” - napisał Michajło Podolak w mediach społecznościowych. Wcześniej szef Wołyńskiej Obwodowej Administracji Wojskowej Jurij Pohulajko powiedział, że okupanci ostrzelali skład ropy.

[22:00] Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla rosyjskich dziennikarzy niezależnych podkreślał, że najważniejszym celem władz w Kijowie jest ograniczenie liczby ofiar i maksymalne skrócenie trwania działań zbrojnych na Ukrainie. Kolejny raz powtórzył, że oczekuje osobistego spotkania z Władimirem Putinem. Prezydent Ukrainy zastrzegł, że do takiego spotkania może dojść w każdym miejscu na świecie z wyłączeniem Ukrainy, Rosji i Białorusi, ponieważ te kraje uczestniczą w konflikcie zbrojnym. W ocenie Wołodymyra Zełenskiego, to Władimir Putin opóźnia zakończenie wojny. Ukraiński prezydent podkreślił też, że wojska rosyjskie powinny wycofać się na pozycje sprzed ataku i wtedy będzie można podjąć rozmowy dotyczące „kwestii Donbasu”. Prezydent Ukrainy wyraził gotowość przeprowadzenia operacji wymiany jeńców wojennych, ale zaznaczył iż chciałby, aby odbyło się to w formacie „wszystkich na wszystkich”. Wołodymyr Zełenski rozmawiał z dziennikarzami zablokowanych w Rosji telewizji "Deszcz” i portalu "Meduza” oraz z korespondentem gazety "Kommiersant”. Władze Rosji ostrzegły dziennikarzy przed publikowaniem tego wywiadu i zapowiedziały wszczęcie postępowania wyjaśniającego. W Rosji obowiązują przepisy nakładające drastyczne kary za publikowanie informacji innych, niże podawane przez kremlowską propagandę.

[18:30] Jutro w Turcji w formacie bezpośredniego spotkania odbędą się ukraińsko-rosyjskie rozmowy pokojowe. Poinformował o tym przedstawiciel ukraińskiej delegacji Dawyd Arachamija. Jak dodał, rozmowy mają się toczyć do 30 marca. To już kolejna tura rozmów pokojowych z Rosją. Pierwsze spotkanie miało miejsce już 28 lutego, a więc 4 dni po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji. Początkowo rozmowy odbywały się na terytorium Białorusi w formie bezpośrednich spotkań. Następnie w formacie wideokonferencji. Tematem rozmów były problemy humanitarne - m.in. organizacja ewakuacji cywilów z ostrzeliwanych przez Rosjan miast. Według niektórych prasowych informacji tematem rozmów pokojowych miałaby być m.in. rezygnacja Ukrainy z aspiracji do NATO. Ukraińskie władze zapewniały jednak, że nie zgodzą się na utratę suwerenności i integralności terytorialnej w zamian za pokój.

[17:30] Ukraiński sztab generalny poinformował, że rosyjska armia przenosi swoje pododdziały na Białoruś. Ma to służyć uzupełnieniu strat i zaopatrzenia, a także ewakuacji rannych i chorych. Część jednostek armii białoruskiej przedłużyła pobyt na poligonach. Według sztabu generalnego, Rosjanie blokują miasto Sławutycz na północy Ukrainy i kontynuują ataki na Czernihów. Rosyjskie siły przegrupowują się i uzupełniają straty w rejonie Sum i Charkowa. W obwodzie donieckim trwają walki w rejonie miast Rubiżne i Siewierodonieck, a także w Mariupolu. Jak informuje ukraińskie dowództwo "Południe", Rosjanie wystrzelili z okrętów na Morzu Czarnym dwie rakiety w kierunku Odessy. Obie zostały zestrzelone. Dowództwo "Pólnoc" informuje z kolei o zdobyciu w obwodzie czernihowskim dwóch opancerzonych ciężarówek Tornado-U. Zniszczono też rosyjską kolumnę zmechanizowaną, w tym czołg i dwa pojazdy opancerzone Tigr.

[17:00] Biuro praw człowieka ONZ poinformowało, że w wojnie na Ukrainie zginęło tysiąc 1119 osób cywilnych. Tysiąc 790 cywilów zostało rannych. Wśród zabitych jest 99-ro dzieci. Organizacja Narodów Zjednoczonych podkreśla, że prawdziwa liczba ofiar jest dużo wyższa, gdyż informacje z regionów, w których toczą się walki, napływają z opóźnieniem. Chodzi zwłaszcza o rejon Mariupola, Wołonowachy i Izjumu. Według ONZ, większość cywilów zginęła wskutek ostrzału ciężkiej artylerii, ostrzału rakietowego i ataków lotniczych.

[16:30] Wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk zażądał od Rosji uwolnienia cywilów uprowadzonych z okupowanych terenów. Jak powiedziała, są wśrod nich ochotnicy, dziennikarze, a także działacze organizacji pozarządowych i lokalni urzędnicy. Jak powiedziała wicepremier, ukraińskie władze przygotowały listę tych osób i zwróciły się do Międzynarodowego Czerwonego Krzyża o określenie ich statusu, nie są bowiem jeńcami wojennymi. Iryna Wereszczuk zażądała od Rosji bezwarunkowego uwolnienia uprowadzonych.

[14:30] Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował na Facebooku, że straty bojowe wojsk rosyjskich od 24 lutego do 27 marca to około 16 600 tysięcy osób. Według informacji ze strony ukraińskiej Rosjanie mieli stracić również m.in. 582 czołgi, 1664 pojazdy opancerzone, 294 systemy artyleryjskie, 121 samolotów i 1144 innych pojazdów. Według zachodnich źródeł na wojnie prowadzonej przez Rosję przeciwko Ukrainie zginęło już siedmiu rosyjskich generałów W obwodzie zaporoskim obrońcy skutecznie odparli ataki wojsk rosyjskich, przeprowadzone w sobotę wieczorem i niedzielę rano - poinformował rzecznik władz obwodowych Iwan Ariefjew. ,,Nasi żołnierze zadają znaczące straty rosyjskim okupantom, a wróg dalej traci ludzi i sprzęt" - przekazał Ariefjew zaznaczając, że morale rosyjskich żołnierzy jest niskie Z kolei według ukraińskich komunikatów wojskowych - siły ukraińskie miały odbić z rąk rosyjskich najeźdźców miejscowości Wilchiwka i Husarówka w obwodzie charkowskim na północnym wschodzie Ukrainy. Szef władz obwodowych Ołeksandr Pawluk poinformował, że podczas agresji na Ukrainę siły rosyjskie spowodowały zniszczenia w prawie połowie gmin obwodu kijowskiego. Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych podała, że 1 455 miejscowości na Ukrainie zostało całkowicie lub częściowo pozbawionych prądu z powodu działań wojsk rosyjskich. W Czernihowie nie ma też wody, ogrzewania i częściowo gazu. Wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk zapowiedziała, że dziś otwarte zostaną dwa korytarze humanitarne w regionie Doniecka i Ługańska. Będą one dostępne, między innymi, dla osób, które chcą opuścić Mariupol prywatnymi samochodami. Pozwoli to na ewakuację cywilów z oblężonego przez Rosjan miasta.

[13:30] Mer Kijowa Witalij Kliczko oświadczył, że Ukraina nie zrezygnuje z niepodległości. "Ukrainy, Kijowa nie oddamy" - powiedział mer Kijowa w wywiadzie dla TVP Info.

Witalij Kliczko wyjaśnił, że prezydent Rosji Władimir Putin nie chce się zgodzić na niezależność Ukrainy. Ukraińcy nie chcą natomiast nowego Związku Radzieckiego. Witalij Kliczko podkreślił, że nie można ufać Rosjanom.

Rozmówca TVP Info powiedział, że Ukraińcy chcą zakończenia wojny, ale nie zgadzają się na proponowane przez Rosję kompromisy. Pierwszym warunkiem rozmów pokojowych jest opuszczenie Ukrainy przez Rosjan - oświadczył mer Kijowa.

Witalij Kliczko podziękował wszystkim Polakom, którzy przyjęli ukraińskich uchodźców i pomagają Ukrainie. Podkreślił, że Ukraińcy walczą nie tylko za siebie, ale i za Polskę. 

"Jeżeli przegramy, nie mogę zagwarantować, że Polska nie będzie następna" - powiedział Witalij Kliczko.

[12:00] Szef ukraińskiego wywiadu powiedział, że Rosja spróbuje podzielić Ukrainę na wzór Korei.

Generał Kyryło Budanow wyraził opinię, że Rosjanie chcą stworzyć z okupowanych terenów Ukrainy marionetkowe państewko. Dodał, że prezydent Rosji Władimir Putin po tym, jak nie udało mu się zdobyć Kijowa i ustanowić tam posłusznego sobie rządu, zmienił cele strategiczne i skoncentrował się na południu i wschodzie Ukrainy. Pozwala to przypuszczać, że będzie chciał ustanowić linię rozgraniczenia między okupowaną i nieokupowaną częścią kraju.

Generał Budanow podkreślił, że Rosja nie jest w stanie opanować całej Ukrainy i będzie próbowała ją podzielić na wzór Korei. Chce też ustanowić lądowe połączenie z Krymem, co uniemożliwia ukraińska obrona Mariupola. Szef wywiadu dodał, że na okupowanych terenach trwają próby utworzenia prorosyjskich organów władzy i wprowadzenia do obiegu rubla zamiast hrywny. 

[11:45] 

[11:30] Minionej doby przez podkarpackie przejścia graniczne wjechało do Polski prawie 19 tysięcy uchodźców z Ukrainy. Łącznie od 24 lutego, w tym rejonie granicę naszego kraju przekroczyło ponad milion 200 tysięcy osób. W ciągu ostatniej doby Straż Graniczna odprawiła 125 autokarów i 2 pociągi specjalne.

Uchodźcy przyjeżdżają do Polski ze wszystkich regionów Ukrainy. Jednym udaje się dotrzeć do granicy w ciągu doby, inni przedzierają się przez kilka, a nawet kilkanaście dni. 

- Przejechałem przez dwanaście rosyjskich posterunków, dotarłem do Zaporoża, stamtąd do Lwowa i wreszcie przyjechałem tutaj”- opowiada pięćdziesięcioletni mężczyzna. - Wasyliwka tam gdzie mieszkam jest okupowana. Nie mogę wrócić do domu, bo mnie zabiją - tłumaczy ponad siedemdziesięcioletni mężczyzna.

Od 24 lutego, gdy rosyjska armia wkroczyła na Ukrainę do Polski wjechało ponad 2,5 miliona ukraińskich uchodźców. 

[10:30] Unia Europejska powinna uderzyć w rosyjskie społeczeństwo sankcjami, a Ukrainie odroczyć spłatę kredytów - uważa Daniel Szeligowski z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. Ekspert podkreślił, że surowe restrykcje, które uderzą w Rosjan to jeden z głównych instrumentów nacisków na władze w Kremlu. 

W rozmowie z brukselską korespondentką Polskiego Radia Beatą Płomecką ekspert PISM wyraził też opinię, że napaść na Ukrainę nie jest wojną Putina ale wojną Rosjan i dodał - mamy do czynienia z kolektywną nieodpowiedzialnością Rosjan. 

"Ale my to sami stworzyliśmy jako Zachód stosując tak zwane mądre sankcje, które miały uderzać tylko i wyłącznie w Putina i w rosyjskie władze. Dzięki temu za każdym razem dbając bardziej o społeczeństwo rosyjskie aniżeli o samą Ukrainę, która jest pod rosyjskim atakiem, stworzyliśmy właśnie sytuację, w której rosyjskie społeczeństwo w najlepszym wypadku jest bierne, a w najgorszym w dużej mierze rosyjską inwazję na Ukrainę popiera” - powiedział Daniel Szeligowski i podkreślił - to jest czas, w którym Unia powinna uderzyć stanowczo już nie tylko w rosyjskie władze, ale i rosyjskie społeczeństwo - Powinniśmy doprowadzić do sytuacji, w której Rosjanie zostaną zmuszeni opowiedzieć się po którejś ze stron” - dodał ekspert Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. I albo - jak mówił Daniel Szeligowski - Rosjanie nadal będą popierać inwazję wybierając życie w państwie, w którym gospodarka ugina się pod zachodnimi sankcjami, albo powinni wyjść na ulice jeśli poparcie dla wojny będzie dla nich warunkowane dobrą sytuacją społeczno-gospodarczą.

Spytany o sytuację finansową Ukrainy ekspert PISM-u wyraził opinię, że Unia Europejska powinna złagodzić warunki spłaty kredytów przez Ukrainę, albo odroczyć tę spłatę. Argumentował ,że przeciągająca się wojna, którą rozpętała Rosja może doprowadzić do problemów finansowych Ukrainy. 

"Zrobiliśmy jako Unia Europejska bardzo wiele dla Ukrainy dając wsparcie finansowe, ale to było przede wszystkim wsparcie finansowe w postaci kredytów, które Ukraina cały czas będąc w stanie wojny spłaca. To, czego potrzebujemy w tym momencie, to są jakieś ułatwienia dotyczące spłaty tego zadłużenia bądź w ogóle odterminowania w czasie, w związku z czym Ukraina spłaciłaby to co powinna spłacić wobec Unii Europejskiej dopiero po zakończeniu działań wojennych. To na pewno dałoby większą swobodę manewru władzom ukraińskim” - powiedział Daniel Szeligowski.

Najnowsza oferta Unii Europejskiej dla Ukrainy to pakiet finansowy w wysokości miliarda dwustu milionów euro w postaci niskooprocentowanych pożyczek. Pierwszą połowę z tej puli już przekazała władzom w Kijowie, druga transza ma być przekazana w najbliższych kilku, kilkunastu tygodniach. 

[9:30] Wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk zapowiedziała, że dziś otwarte zostaną dwa korytarze humanitarne w regionie Doniecka i Ługańska. Będą one dostępne, między innymi, dla osób, które chcą opuścić Mariupol prywatnymi samochodami. Pozwoli to na ewakuację cywilów z oblężonego przez Rosjan miasta.

"Udostępnienie korytarzy humanitarnych zostało uzgodnione przez stronę ukraińską i rosyjską" - powiedziała wicepremier Iryna Wereszczuk.

Władze Sławutycza w obwodzie kijowskim poinformowały, że siły rosyjskie przejęły kontrolę nad miastem. W ostatnim dniu walk zginęło troje mieszkańców. 

"Od dziś Sławutycz jest pod okupacją. Trzy dni temu otrzymaliśmy ultimatum wzywające do poddania się, ale nasi żołnierze i policja zdecydowali się bronić miasta. W tej chwili rozmawiamy o otwarciu korytarzy humanitarnych dla cywilów" - powiedział mer Sławutycza Juri Fomichow.

Z kolei doradca Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Wadim Denysenko wskazał, że siły rosyjskie rozpoczęły celowe niszczenie ukraińskich zapasów paliwa i żywności. Jednocześnie stwierdził, że Rosja sprowadza w rejon działań wojennych nowe oddziały wojskowe. Zdaniem doradcy może to oznaczać przygotowanie do kolejnej ofensywy i prób zdobycia ukraińskich miast.
Minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba zaapelował do organizacji międzynarodowych o pomoc w uzyskaniu informacji o obywatelach Ukrainy wywiezionych przymusowo na terytorium Rosji.

"Współpracujemy już z organizacjami międzynarodowymi w sprawie obywateli Ukrainy, którzy znaleźli się na terytorium Rosji na skutek przymusowych wywózek. naszym celem jest zorganizowanie ich powrotu do naszego kraju, czy to bezpośrednio z Rosji, czy przez kraje trzecie" - powiedział Dmytro Kułeba.

Rozmowy z tej sprawie toczą się między innymi z Międzynarodowym Czerwonym Krzyżem. 

[9:00] Straż Graniczna informuje, że wczoraj na przejściach granicznych funkcjonariusze odprawili 31 tysięcy 100 osób, czyli o 2 procent więcej niż dzień wcześniej.

Dziś do godz. 7.00 do Polski z Ukrainy wjechało 5 tysięcy 200 osób - o ponad 15 procent mniej niż w tym samym czasie w sobotę. 

[8:30] W nocy do Polski wjechała grupa ukraińskich uchodźców z terenów bezpośrednio objętych działaniami zbrojnymi. Jak relacjonowali korespondentowi Polskiego Radia - rosyjskie pociski spadają na obiekty cywilne, zabijając ludzi i niszcząc infrastrukturę.

Na przejściu granicznym w Medyce, w punkcie pomocy humanitarnej są uchodźcy z Charkowa, Mikołajewa i Kramatorska. Kobiety z dziećmi i starsi mężczyźni, którzy uciekli, bo nie wytrzymali ciągłego strachu o życie swoje i bliskich.

- Jestem z obwodu mikołajowskiego. Mam 73 lata. Tak nas bombardowali, że ani łączności, ani wody i wszystkie sklepy zamknięte. Rosjanie ostrzeliwują wsie, strzelają gdzie popadnie, nie zwracając uwagi ani na ludzi, ani nawet na dzieci. To jest bardzo bolesne, bardzo - opowiada jeden z uchodźców.

Według najnowszego raportu bieszczadzkiego oddziału Straży Granicznej, minionej doby na podkarpaciu do naszego kraju wjechało blisko 19 tysięcy uchodźców z Ukrainy. Łącznie od 24 lutego schronienie w Polsce znalazło ponad 2,5 miliona Ukraińców. 

[06:00] Departament Stanu USA poinformował, że w ciągu miesiąca od rozpoczęcia rosyjskiej agresji na Ukrainę Stany Zjednoczone przekazały pomoc wojskową o wartosci miliarda 360 milionów dolarów i pomoc humanitarną o wartości prawie 293 milionów dolarów. USA nałożyło też sankcje na ponad 470 osób odpowiedzialnych za rosyjską agresję i 196 innych podmiotów w 9 sektorach.
"W ciągu ostatniego miesiąca Stany Zjednoczone i nasi sojusznicy pokazali, co to znaczy solidarność. Jesteśmy razem za Ukrainą" - napisano na Twitterze Departamentu Stanu USA. .

[00:00] Media w Stanach Zjednoczonych szeroko relacjonują wizytę Joe Bidena w Polsce. Informacje i komentarze o wizycie prezydenta USA w Warszawie i jego przemówieniu na Zamku Królewskim trafiły na pierwsze strony gazet i czołówki programów informacyjnych. Amerykańskie media eksponują mocne słowa Joe Bidena pod adresem Rosji i Władimira Putina.

„To być może najważniejsze przemówienie jego prezydentury” - tak wystąpienie na Zamku Królewskim określił znany prezenter CNN Wolf Blitzer, który wizytę Joe Bidena relacjonował z Warszawy. Dziennikarz wskazał na słowa Bidena, że Putin nie może pozostać u władzy i przypomniał, że tego samego dnia prezydent USA nazwał rosyjskiego przywódcę rzeźnikiem.

Dziennik Washington Post określił wystąpienie prezydenta USA mianem mocnego. Gazeta zauważa jednak, że słów o konieczności odejścia ze stanowiska prezydenta Rosji nie było w przygotowanym tekście przemówienia i że nawet doradcy Joe Bidena byli nimi zaskoczeni. Washington Post ocenił, że było to najbardziej konfrontacyjne i agresywne przemówienie amerykańskiego prezydenta na temat Rosji od czasów Ronalda Reagana.

Dziennik Wall Street Journal zwraca uwagę, że wojnę na Ukrainie Joe Biden przedstawił jako element starcia demokracji z autorytaryzmem.
New Jork Times napisał, że w „płomiennym” przemówieniu Biden zdecydowanie potopił Rosję i nie szczędził ostrych słów pod adresem Putina nazywając działania prezydenta Rosji nieprzyzwoitymi, brutalnymi i cynicznymi a jego uzasadnienie inwazji na Ukrainę kłamstwem.

/IAR/rs


Zobacz także Wiadomości regionalne

Autopromocja
Kontakt

Polskie Radio Regionalna Rozgłośnia w Katowicach
Radio Katowice SPÓŁKA AKCYJNA w likwidacji
ul. Ligonia 29, 40-036 Katowice
tel. +48 32 2005 400, fax +48 32 2005 581
e-mail: sekretariat@radio.katowice.pl
NIP 634-00-20-312
konto: ING BSK SA O/Katowice
IBAN: PL 57 1050 1214 1000 0007 0006 0692
Kod BIC (Swift): INGBPLPW
Redaguje zespół: Redakcja Nowych Mediów
tel. +48 32 2005 525, +48 32 2005 487
e-mail: radio@radio.katowice.pl

Copyright © by Polskie Radio Regionalna Rozgłośnia w Katowicach Radio Katowice SA