Radio Katowice
Radio Katowice / Wiadomości regionalne
Inwazja Rosji na Ukrainę. Najważniejsze fakty. Środa, 13.04.2022.
13.04.2022
21:00:00

Inwazja Rosji na Ukrainę. Przedstawiamy najświeższe oraz najważniejsze fakty i wydarzenia. 

[21:00] Prezydent Litwy Gitanas Nauseda powiedział w Kijowie, że walka o przyszłość Europy odbywa się na Ukrainie. Litewski prezydent wraz z prezydentami Polski, Łotwy i Estonii spotkali się w Kijowie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Gitanas Nauseda wyraził szacunek dla Ukraińców, którzy z uporem i determinacją walczą z rosyjską inwazją. Litewski prezydent powiedział, że wizyta w Borodziance i zniszczenie tego podkijowskiego miasta przez armię rosyjską pokazało ciemną stronę ludzkości. "Nie możemy pozwolić, aby systematyczne niszczenie przez stronę rosyjską ukraińskich obywateli pozostało bezkarne. Rosyjskie władze muszą zapłacić za swoje zbrodnie" - podkreślił Gitanas Nauseda. Dodał, że Litwa przekazała Ukrainie broń defensywną, co przybliży Ukrainę do zwycięstwa. "Niezbędne są wysiłki dyplomatyczne, jednak przyszłość Ukrainy rozstrzygnie się na polu walki" - powiedział prezydent Litwy. Podkreślił, że Ukraina należy do unii europejskiej oraz że Litwa będzie orędownikiem przyjęcia Ukrainy do wspólnoty. Prezydent Estonii Alar Karis powiedział z kolei, że Ukraina ma swoje miejsce w rodzinie europejskiej. "Wszyscy ciągle przeżywamy ogrom zbrodni wyrządzonych przez Rosjan na narodzie ukraińskim. Nie jestem w stanie opisać słowami tego, co zobaczyłem w podkijowskiej Borodziance. Wszystkie zbrodnie wojsk rosyjskich na Ukrainie muszą zostać rozliczone. Takie ludobójstwo nie może zostać bezkarne" - mówił prezydent Estonii. Alar Karis zapewnił, że Estonia będzie wspierała śledztwa w sprawie rosyjskich zbrodni, między innymi poprzez swoich ekspertów. Zaapelował tez o przekazywanie Ukrainie broni niezbędnej do walki z rosyjską inwazją.

[20:00] Prezydent Andrzej Duda porównał działania rosyjskich żołnierzy na Ukrainie do terroryzmu. Prezydent przebywa z wizytą na Ukrainie. Wspólnie z prezydentami Litwy Gitanasem Nausėdą, Łotwy Egilsem Levitsem i Estonii Alarem Karisem spotkał się w Kijowie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełeńskim. Na konferencji po spotkaniu Andrzej Duda mówił, że wszyscy, którzy popełniali zbrodnie na Ukrainie muszą być pociągnięci do odpowiedzialności - nie tylko żołnierze, ale także wydający rozkazy. Dodał także, że jako Polak wie, co oznacza rosyjska okupacja.

[19:00] Jest zgoda w Unii na zwiększenie z miliarda do półtora miliarda euro funduszu na zakup i dostawy broni dla Ukrainy. Dziś sfinalizowane zostały wszystkie procedury, a przedwczoraj zielone światło dali ministrowie spraw zagranicznych krajów członkowskich. Szef unijnej dyplomacji, który poinformował o decyzji podkreślił, że najbliższe tygodnie będą kluczowe, bo Rosja przygotowuje się do ofensywy na wschodzie Ukrainy. "Ważne jest więc, byśmy kontynuowali i zwiększali wsparcie militarne dla Ukrainy, by pomóc jej w obronie terytorium i ochronie obywateli" - skomentował Josep Borrell. Chodzi o pieniądze z Europejskiego Instrumentu na rzecz Pokoju na przykład na broń przeciwpancerną, przeciwlotniczą i amunicję. W praktyce wygląda to tak, że te kraje członkowskie, które przekazały uzbrojenie Ukrainie, mogą się ubiegać o zwrot wydatków i ponoszonych od lutego kosztów. Po raz pierwszy w historii Unia zdecydowała się na takie dofinansowanie dla zaatakowanego kraju pod koniec lutego. Wtedy zdecydowano o przekazaniu prawie pół miliarda euro dla Ukrainy, w ubiegłym miesiącu ta suma została podwojona, a dziś zdecydowano o zwiększeniu funduszu o kolejne pół miliarda euro.

[18:00] W ciągu najbliższych tygodni Finlandia ma podjąć decyzję, czy będzie chciała wstąpić do NATO. Poinformowała o tym premier tego kraju. Ani Finlandia ani Szwecja nie są obecnie członkami Sojuszu Północnoatlantyckiego. Oba kraje zaczęły jednak rozważać przystąpienie do NATO po tym, jak Rosja napadła na Ukrainę. Podczas spotkania z premier Szwecji szefowa fińskiego rządu Sanna Marin zapowiedziała, że ostateczna decyzja, czy ubiegać się o członkostwo będzie znana w ciągu najbliższych tygodni. Polityk sugerowała, że Finlandia będzie chciała zostać członkiem Sojuszu. “Bycie partnerem tak jak teraz, a bycie członkiem NATO to dwie różne rzeczy. Nie ma innej drogi, by mieć gwarancje bezpieczeństwa jak poprzez politykę odstraszania, która jest gwarantowana przez Artykuł 5 traktatu założycielskiego NATO” - dodała. Zarówno Finlandia jak i Szwecja od wielu lat są partnerami NATO i uczestniczą w spotkaniach politycznych i w manewrach wojskowych. Od czasu, gdy Rosja napadła na Ukrainę w obu krajach rozgorzała dyskusja o tym, czy przystąpić do Sojuszu, co miałoby dać większe gwarancje bezpieczeństwa. Według sondaży, większość społeczeństw obu państw opowiada się za wstąpieniem do NATO. Jeśli Finlandia i Szwecja złożą do NATO odpowiednie dokumenty, to decyzja w tej sprawie ze strony Sojuszu może zapaść pod koniec czerwca na szczycie organizacji, zaplanowanym w Madrycie.

[17:00] Niemcy powinny dostarczyć Ukrainie ciężką broń. Do tego wniosku doszli politycy partii koalicyjnych po wizycie we Lwowie. Liderzy klubów poselskich SPD, FDP i Zielonych chcą zachęcić kanclerza Olafa Scholza do porzucenia wątpliwości w tej sprawie. Podczas, gdy niemieckie media próbowały jeszcze rozwikłać zagadkę dlaczego ukraińskie władze odmówiły spotkania z prezydentem Steinmeierem, do Lwowa wybrało się kilku posłów Bundestagu. Michael Roth, Anton Hofreiter i Marie-Agnes Strack-Zimmermann rozmawiali tam z członkami Rady Najwyższej. Po powrocie do Berlina posłowie partii rządzących zaapelowali do Urzędu Kanclerskiego o zwiększenie wsparcia dla Ukrainy. "Niemcy muszą wziąć na siebie więcej odpowiedzialności. Nie mamy czasu. Ukraina potrzebuje ciężkiego sprzętu" - zaznaczyła Zimmermann. Polityk FDP mówiła między innymi o dostawie czołgów. Przed kilkoma dniami dziennik "Handelsblatt" doniósł o gotowości koncernu zbrojeniowego Rheinmetall do dostarczenia władzom w Kijowie czołgów Leopard 1. Wymaga to jeszcze zgody kanclerza Olafa Scholza, który jednak dotąd nie wyłamuje się z chóru socjaldemokratów, blokujących dostawy ciężkiej broni na Ukrainę.

[16:00] Prezydenci Polski, Litwy, Łotwy i Estonii odwiedzili dziś Borodziankę na Ukrainie. Litewski przywódca Gitanas Nauseda opublikował na Twitterze wpis, w którym napisał, że jest to miejsce, gdzie "ciemna strona ludzkości pokazała swoją twarz". "Brutalne zbrodnie wojenne popełnione przez armię rosyjską nie pozostaną bezkarne. Przestępcy wojenni muszą być ścigani na arenie międzynarodowej" - czytamy. Wcześniej na Twitterze zdjęcia i wpis opublikował również prezydent Łotwy Egils Levits. Jak napisał - wizyta na Ukrainie jest wyrazem solidarności z bohaterskim narodem i ich prezydentem.

[15:00] Mer Mariupola potwierdził informację ukraińskiego wywiadu, że Rosjanie używają w oblężonym mieście mobilnych krematoriów. W Lwowskim Centrum Prasowym, Wadym Bojczenko podkreślał, że Rosja zaciera ślady zbrodni wojennych na mieszkańcach Mariupola. 

„Trzynaście mobilnych krematoriów przyjechało do Mariupola i jest wykorzystywanych do zacierania śladów zbrodni. Podczas rosyjskich bombardowań i ostrzałów zginęło co najmniej 21 tysięcy cywilów. To wszystko są zbrodnie wojenne. To zagłada ukraińskiego narodu, którą Rosyjska Federacja realizuje w naszym mieście i całym kraju". 

Leżący między okupowanym przez Rosjan Krymem a zajmowaną przez zależnych od Moskwy rebeliantów częścią Donbasu Mariupol od początku rosyjskiej inwazji 24 lutego był celem ciężkich ostrzałów i nalotów, które zamieniły miasto w ruinę. Mariupol od ponad miesiąca jest całkowicie otoczony przez wojska rosyjskie, które stopniowo posuwają się w kierunku centrum miasta.

[14:00] Finlandia i Szwecja w najbliższym czasie podejmą decyzję w sprawie przystąpienia do NATO. Na temat akcesji do Sojuszu Północnoatlantyckiego rozmawiały w Sztokholmie szefowe rządów obu krajów Sanna Marin i Magdalena Andersson. "Istnieją różne perspektywy ubiegania się o członkostwo w NATO i musimy je bardzo dokładnie przeanalizować” - powiedziała fińska premier Sanna Marin. Dodała, że w przypadku w jej kraju proces będzie "dość szybki" i zakończy się za kilka tygodni. Magdalena Andersson powiedziała, że Szwecja musi rozważyć najlepszą dla siebie opcję i nie podejmie szybko tej decyzji. Szwecja i Finlandia zgłosi chęć wstąpienia do NATO po inwazji Rosji na Ukrainę 24 lutego.

[13:00] Doradca szefa kancelarii prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz poinformował, że jednostki 36. Samodzielnej Brygady Piechoty Morskiej, broniące Mariupola dołączyły do żołnierzy Pułku Azow, "który udzielił wsparcia poprzez trudny i bardzo ryzykowny manewr".

Ołeksij Arestowycz dodał, że w wyniku połączenia się jednostek Pułk Azow otrzymał "znaczne posiłki", a 36. Brygada dała obrońcom Mariupola "drugą szansę". Połączone oddziały mają stanowić znaczące wzmocnienie obrony Mariupola.

"Ogólnie system obrony miasta umocnił się. Tak dzieje się, gdy oficerowie nie tracą głowy, ale pewnie utrzymują kontrolę nad jednostkami. Armia wie co robi" - czytamy we wpisie Arestowycza na Facebooku.

Położony na południowym-wschodzie Ukrainy Mariupol jest nadal oblegany przez siły rosyjskie, które kontynuują ostrzał rakietowy i artyleryjski. Świadkowie relacjonują, że mieszkańcy miasta są pozbawieni dostępu do wody i jedzenia. Władze Mariupola donoszą o nawet 20 tysiącach zabitych cywilach. 

[11:30] Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że dzisiejsza wizyta prezydentów Polski i państw bałtyckich to ważny wyraz poparcia dla Ukrainy. W wystąpieniu przed parlamentem Estonii ukraiński przywódca zaapelował jednocześnie o wsparcie dążeń jego kraju do członkostwa w Unii Europejskiej. Wołodymyr Zełenski podkreślił, że twarde sankcje nałożone na Rosję są jedynym sposobem, by zmusić Kreml do zaprzestania działań wojennych. Podkreślił również, że jedynie solidarne działania mogą powstrzymać rosyjską agresję. W swoim wystąpieniu mówił także o przymusowym wywożeniu obywateli Ukrainy z głąb Rosji i zaapelował o podjęcie prób powstrzymania tych wywózek. Działania sił rosyjskich na terytorium Ukrainy nazwał "terrorem wobec cywilów", a jako jedno z takich działań wskazał użycie bomb fosforowych. Prezydent Wołodymyr Zełenski spotka się z prezydentem Polski Andrzejem Dudą, który wraz z prezydentami Estonii Alarem Karisem, Łotwy Egilsem Levitsem i Litwy Gitanasem Nausdą udał się do Kijowa.

[11:00] W Charkowie w wyniku ostrzału rosyjskich wojsk w ciągu minionej doby zginęło 7 osób, a 22 zostały ranne - poinformował gubernator obwodu charkowskiego Oleg Siniegubow. Wśród ofiar śmiertelnych 53 ostrzałów artyleryjskich i rakietowych jest 2-latek. Tymczasem rosyjskie wojsko w ataku na wieś Nowodanylówka w obwodzie zaporoskim użyło bomb fosforowych - poinformował rzecznik regionalnej administracji wojskowej. Zapalił się dach budynku mieszkalnego. Nikt nie ucierpiał, a pożar został ugaszony przez strażaków.

[10:30] Szef Gabinetu Prezydenta Ukrainy Andrij Jermak podziękował w mediach społecznościowych administracji Stanów Zjednoczonych za udzieloną do tej pory pomoc. Zaapelował jednocześnie o program wsparcia ciężkim uzbrojeniem potrzebnym do obrony kraju przez siłami rosyjskimi. 

Andrij Jermak wyraził również wdzięczność za zaangażowanie prezydenta Joe Bidena w wyjaśnienie zbrodni popełnianych przez Rosjan. "Prawdziwy przywódca mówi prawdę. Dziękuję prezydentowi USA za jasne wyjaśnienie natury zbrodni, które Rosjanie popełniają na Ukrainie oraz intencji, które przyświecają Kremlowi" - czytamy we wpisie Szef Gabinetu Prezydenta Ukrainy.

[10:00] Od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę do Polski wjechało z tego kraju 2 miliony 700 uchodźców. Straż Graniczna podała na Twitterze, że wczoraj funkcjonariusze odprawili prawie 24 tysiące podróżnych. To niewielki spadek w porównaniu z dniem wcześniejszym.

Dzisiaj do godz.07.00 rano do Polski wjechało z Ukrainy 5 i pół tysiąca osób. 

[9:30] W wyniku ataku Rosji na Ukrainę zginęło 191 dzieci, a 349 zostało rannych - poinformowała ukraińska Prokuratura Generalna. Dane nie uwzględniają w pełni terenów okupowanych i rejonów, gdzie trwają walki.

Najwięcej ofiar śmiertelnych wśród dzieci odnotowano w obwodach: donieckim - 113, kijowskim - 102, charkowskim - 79, czernihowskim - 54, mikołajowskim - 40, chersońskim - 38, ługańskim - 36 oraz zaporoskim - 23. W samym Kijowie jest 16 ofiar śmiertelnych.
W wyniku prowadzonych przez Rosję bombardowań i ostrzału artyleryjskiego ucierpiało 957 placówek edukacyjnych, a 88 z nich zostało całkowicie zniszczonych - wynika z danych ukraińskiej prokuratury.

Na Ukrainie od 24 lutego, kiedy Rosja rozpoczęła inwazję, zginęło 1892 cywilów, a ponad 2500 zostało rannych - wynika z najnowszych danych wysokiego komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw praw człowieka. Wśród ofiar śmiertelnych jest 478 mężczyzn, 308 kobiet, 52 chłopców i 30 dziewczynek. Nie określono jeszcze płci 953 dorosłych i 71 dzieci. 

[08:50] Mer Mariupola Wadym Bojczenko poinformował w jednej ze stacji telewizyjnych, że w mieście na ewakuację czeka ponad 100 tysięcy osób. Jednocześnie poinformowano, że dzisiaj nie będzie możliwe otwarcie korytarzy humanitarnych. W Mariupolu wciąż trwa obrona skoncentrowana obecnie w zakładach metalurgicznych Azowstal. Walki trwają też w rejonie portu. Sytuacja ukraińskich wojskowych jest bardzo trudna. Bardzo trudna jest też sytuacja miejscowej ludności. Władze Mariupola donoszą o nawet 20 tysiącach zabitych cywilach. Trwają także ostrzały w obwodach chersońskim i zaporoskim.

[08:00] Na południu i wschodzie Ukrainy siły rosyjskie atakują pozycje ukraińskiej armii. Trwa 49 doba rosyjskiej agresji przeciwko Ukrainie. Rosja koncentruje też siły przed możliwą kolejną ofensywą w Donbasie. Jak czytamy w porannym raporcie ukraińskiego Sztabu Generalnego w kierunku donieckim i ługańskim odbito sześć prób ataków. Władze nawołują do ewakuacji mieszkańców. Z Donbasu wyruszyć dziś mają trzy pociągi ewakuacyjne. 

W Mariupolu wciąż trwa obrona skoncentrowana obecnie w zakładach metalurgicznych Azowstal. Walki trwają też w rejonie portu. Sytuacja ukraińskich wojskowych jest bardzo trudna. Bardzo trudna jest też sytuacja miejscowej ludności. Władze Mariupola donoszą o nawet 20 tysiącach zabitych cywilach. Trwają także ostrzały w obwodach chersońskim i zaporoskim. 

Ukraiński sztab generalny poinformował, że Rosja w strefie przygranicznej z Ukrainą i okupowanym Krymie ogłosiła żółty stopień zagrożenia. Jak czytamy ma to związek z przemieszczaniem przez Rosjan sprzętu wojskowego na terytorium Ukrainy. O koncentracji sprzętu świadczą też publikowane zdjęcia satelitarne.

[06:00] Władze obwodu kijowskiego podały, że w wyniku rosyjskiej agresji w regionie zginęło ponad 700 osób cywilnych. Szef milicji obwodu Andriej Nebitow poinformował, że dotychczas odnaleziono i zidentyfikowano 720 ciał cywilów. Ponad 200 osób uznano za zaginione.

Szef milicji dodał, że od wybuchu wojny w regionie stołecznym wszczęto ponad 3050 postępowań karnych dotyczących zbrodni popełnionych przez rosyjskie wojsko.

Po wtargnięciu na Ukrainę rosyjscy żołnierze najpierw bombardowali obiekty wojskowe, a następnie zaczęli atakować i zabijać cywilów - w szczególności w Irpenie, Buczy, Borodiance i Makarowie w obwodzie kijowskim. Udało im się przejąć kontrolę nad szeregiem osad w tym regionie.
Na początku kwietnia, po wyparciu Rosjan z Buczy, Ukraińcy znaleźli w mieście masowy grób z ponad 280 ciałami cywilów, których zamordowano. Na uboczu znajdowały się ciała zastrzelonych kobiet, których przeciwnicy nie mieli czasu spalić. W internecie opublikowano szokujące zdjęcia pomordowanych. Wczoraj burmistrz Anatolij Fedoruk powiedział, że okupanci zabili 403 okolicznych mieszkańców.

[03:00} Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden powiedział, że inwazja Rosji na Ukrainę nosi znamiona ludobójstwa. Zastrzegł jednak, że ostateczna kwalifikacja należy do specjalistów prawa międzynarodowego. "Tak, nazywam to ludobójstwem, bo staje się coraz bardziej oczywiste, że Władimir Putin próbuje wymazać Ukrainę z mapy świata. Wskazują na to coraz liczniejsze dowody" - mówił Joe Biden podczas spotkania z dziennikarzami w stanie Iowa.

Amerykański prezydent już wcześniej nazywał Władimira Putina zbrodniarzem wojennym, jednak nie mówił, że Rosja dopuszcza się na Ukrainie ludobójstwa.

"Wasz budżet domowy albo możliwość zatankowania auta nie powinny być zależne od tego, że dyktator wywołuje wojnę i popełnia ludobójstwo na drugim końcu świata" - mówił Joe Biden.

[00:00] Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zatrzymała prorosyjskiego polityka Wiktora Medwedczuka, deputowanego do Rady Najwyższej z partii Opozycyjna Platforma - Za Życie. Polityk przed rosyjską inwazją znajdował się w areszcie domowym, z którego uciekł jeszcze w lutym. Fotografię skutego kajdankami Wiktora Medwedczuka opublikował na Facebooku prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który podziękował Służbie Bezpieczeństwa Ukrainy, za przeprowadzenie operacji. Dodał, że niedługo opinii publicznej zostaną podane szczegóły sprawy. W zeszłym roku Medwedczuka oskarżono o zdradę i wszczęto przeciwko niemu postępowanie. Polityk nie przyznaje się do stawianych mu zarzutów.

/iar/rs/


Zobacz także Wiadomości regionalne

Autopromocja
Kontakt

Polskie Radio Regionalna Rozgłośnia w Katowicach
Radio Katowice SPÓŁKA AKCYJNA w likwidacji
ul. Ligonia 29, 40-036 Katowice
tel. +48 32 2005 400, fax +48 32 2005 581
e-mail: sekretariat@radio.katowice.pl
NIP 634-00-20-312
konto: ING BSK SA O/Katowice
IBAN: PL 57 1050 1214 1000 0007 0006 0692
Kod BIC (Swift): INGBPLPW
Redaguje zespół: Redakcja Nowych Mediów
tel. +48 32 2005 525, +48 32 2005 487
e-mail: radio@radio.katowice.pl

Copyright © by Polskie Radio Regionalna Rozgłośnia w Katowicach Radio Katowice SA