Mostostal Zabrze nie zgadza się z zarzutami dotyczącymi awarii podczas budowy zadaszenia, które wystosował wobec firmy zarząd województwa śląskiego.
Marszałek złożył doniesienie do prokuratury w tej sprawie. Jego zdaniem awaria, która miała miejsce w 2011 roku była wynikiem zaniedbania wykonawcy, który zamontował wadliwe elementy konstrukcji zadaszenia, tzw. krokodyle. Województwo zarzuca wykonawcy spowodowanie nieumyślnego zagrożenia życia lub zdrowia osób oraz uszkodzenia mienia w wielkich rozmiarach. Zarząd Mostostalu twierdzi, że te zarzuty są bezpodstawne i oszczercze oraz godzą w dobre imię spółki, a konsorcjum spółek wykonywało prace zgodnie z zatwierdzonym projektem i przepisami prawa. Zdaniem Mostostalu to dokumentacja projektowa zawierała fundamentalne wady, a za przygotowanie dokumentacji odpowiada zamawiający, czyli zarząd województwa. Te wnioski potwierdza także przeprowadzona kontrola NIK-u, a w sądzie toczy się postępowanie o zapłatę za usuwanie skutków awarii i utracone zyski, jakie spółka wytoczyła województwu.
W wyniku awarii wstrzymano prace nad budową zadaszenia stadionu w lipcu 2011 roku. Dopiero dziś rozstrzygnięto przetarg na dokończenie budowy zadaszenia. Prace dokończy niemiecka firma Pfeifer Seil und Hebetechnik.
Autor: Joanna Opas