W gminie Opatów w powiecie kłobuckim rolnicy liczą straty spowodowane gradobiciem. Najbardziej ucierpiały uprawy w miejscowościach Waleńczów i Wilkowiecko.
Według rolników w niektórych przypadkach można zapomnieć o zbiorach.
— Na Truskawkach, na później odmianie Florence, to są straty między 80-90 procent. Rzepak w 90% jest wymłócony, kukurydza w 90 procentach, żyto na poziomie tak samo 90%.
— Kapusta, miałem 10 tys. sztuk do wycięcia, jest zniszczona. Późna kapusta ponad hektar, też jest wycięta w pień. Buraczki odbijają, ale bulwy tak są uszkodzone, że nikt tego nie kupi.
Rolnicy cały czas składają jeszcze w Urzędzie Gminy wnioski o odszkodowanie. Jak twierdzi wójt Opatowa Bogdan Sośniak Gmina chciałaby jak najszybciej przystąpić do szacowania strat.
— Na dzisiaj mamy zgłoszonych ponad 100 wniosków od rolników o szkodach w uprawach. Mamy też informacje o tym, że po już kanale są w części budynki, ale tutaj w pierwszej kolejności właściciel takiego budynku musi załatwić sprawę ze swoim ubezpieczycielem — mówi Bogdan Sośniak, wójt Opatowa.
W Waleńczowie zniszczona została doszczętnie szklarnia i uprawy kwiatów, które się w niej znajdowały. Uszkodzonych zostało także kilkanaście tuneli foliowych.
Autor: Grzegorz Mach /mf/