Obywatele mają dość politycznych kłótni — ocenił Marek Wesoły, poseł Zjednoczonej Prawicy. Jego zdaniem trzeba szukać nowego sposobu na prowadzenie politycznej debaty.
Mimo, że Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory, to jednak wynik nie daje ugrupowaniu możliwości samodzielnego rządzenia. Jak podkreślił poranny gość Polskiego Radia Katowice, wynik Koalicji Obywatelskiej też nie jest szczególnie wysoki.
— Trudno przewidzieć kto utworzy nowy rząd, na razie piłka jest w grze — zauważył poseł Marek Wesoły. — Jeśli to opozycja utworzy rząd, to będziemy oczekiwać dotrzymania wyborczych obietnic.
Oba ugrupowania zaproponowały, by ministerstwo przemysłu lub ministerstwo energetyki powinno się znaleźć na Śląsku. Jak jednak podkreślił Marek Wesoły, takie rozwiązania mają plusy i minusy. Część spraw lepiej jest dopilnować z regionu, ale nie da się prowadzić resortu tylko ze Śląska, część spraw trzeba załatwić w Warszawie.
O błędach w kampanii, jej języku i o tym co dalej rozmawiamy z posłem Zjednoczonej Prawicy Markiem Wesołym.
Państwa i moim gościem jest poseł Prawa i Sprawiedliwości, starej i nowej kadencji, Marek Wesoły. Dzień dobry panie pośle.
Dzień dobry panie redaktorze. Dzień dobry państwu.
Pytamy dzisiaj naszych słuchaczy, a zasadzie prosimy o dokończenie „Dzień dobry bo…”.
Dzień dobry, bo trzeba się cieszyć z każdego poranka, bo jest wiele rzeczy do zrobienia, wiele wyzwań dla każdego z nas, każdy ma coś przed sobą. Myślę, że tak należy zaczynać dzień, bo wtedy to życie jakoś mile spędzamy.
Panie ministrze, podpisałby się pan pod słowami swojego kolegi z Sejmu i ze Zjednoczonej Prawicy, który po wyborach napisał tak: „Dziękuję wyborcom na Śląsku, którzy mi ufają. Za jakiś czas ludzie sami odsuną od władzy oszustów z opozycji.”?
Panie redaktorze, jesteśmy troszeczkę w emocjach powyborczych. Ja jakby nie używam takiego języka, staram się jakoś pragmatycznie podchodzić do mojego życia politycznego i szanować wszystkie strony. Oczywiście, tam gdzie mamy do czynienia z pewnego rodzaju nadużyciami, trzeba to krytykować, trzeba nazywać po imieniu, ale tak jak powiedziałem, ja staram się być wstrzemięźliwy w swoich wypowiedziach jeśli chodzi o ten język. Też wiem o tym, jestem zwykłym obywatelem Polski, i wiem że dzisiaj wyborcy już trochę tych wszystkich kłótni naszych politycznych mają dość, więc trzeba może na inny poziom tę dyskusję polityczną wprowadzić.
To nie jest tak, że przez ten język wygraliście a w zasadzie wygrywając przegraliście wybory?
Panie redaktorze, ciężko powiedzieć. Być może, tak jak powiedziałem, ludzie dzisiaj nie tylko ze względu na Prawo i Sprawiedliwość, ale ogólnie mają dosyć tej kłótni. Popatrzmy na to, no myśmy wygrali te wybory w rzeczywistości, ale popatrzmy na wynik koalicji. Wbrew pozorom też nie najwyższy, a oni też jakby używają wobec nas takiego języka. Wielu posłów używa wobec nas takiej retoryki. Widać, że to tutaj jakby nie sprawdza się już w tej chwili. Ludzie naprawdę chcą być może już merytorycznej dyskusji, może kłótni na argumenty, nie chcą już tych takich ostrych wojen i myślę, że trzeba szukać tutaj jednak mimo wszystko nowego sposobu na funkcjonowanie w polityce.
Czytam w internecie wiele artykułów dotyczących powyborczych rozliczeń i wyciągania konsekwencji. Ja nie będę pytał kto powinien odejść, kto powinien ponieść konsekwencje. Ja chciałem zapytać jakie błędy popełniło Prawo i Sprawiedliwość?
Panie redaktorze, rzeczywiście jesteśmy w trakcie analizy tego w którym miejscu popełniliśmy błędy, bo tak jak pan powiedział, w rzeczywistości to nasze zwycięstwo na dzisiaj nie daje nam możliwości rządzenia, choć ja mam ducha sportowca, dopóki jeszcze piłka w grze to się nie poddajemy. Będziemy szukać tych możliwości bo wygraliśmy wybory, to nas do tego zobowiązało prawie 8 mln ludzi żebyśmy szukali tej możliwości. Jeśli się nie da to przynajmniej powiemy żeśmy próbowali. A jeśli chodzi o tę przyszłość naszą to panie redaktorze zobaczymy co będzie. Poczekajmy jeszcze chwilę. Jak powiedziałem życie polityka jest: albo rządzi, albo jest w opozycji. Na każdym z tych pól ma wiele do zrobienia.
Opozycja, bo prawdopodobnie to was czeka. O obecnej opozycji, która wygrała wybory mówiliście totalna opozycja. Czy Prawo i Sprawiedliwość również totalną opozycją będzie?
Panie redaktorze, tak jak powiedziałem, ja jestem zdania, że powinniśmy być zawsze opozycją, która jest merytoryczna. To znaczy wszystkie dobre rozwiązania dla Polski będziemy zawsze popierać po prostu i…
To nie będzie tak, wejdę panu w słowo, że cokolwiek zaproponuje ten ewentualny przyszły rząd to będziecie mówić „nie”?
Panie redaktorze, myśmy już tak bardzo wiele zaproponowali, że przede wszystkim oczekujemy tego aby te deklaracje o podtrzymaniu naszych zmian w funkcjonowaniu państwa zostały utrzymane. Tego będziemy bronić, o to będziemy się upominać. Jeśli nowy rząd będzie tę politykę realizował, będzie ją kontynuował, to będziemy to wspierać po prostu.
Będzie pan wspierał panie ministrze, panie pośle zapowiedź Donalda Tuska, który w kampanii wyborczej mówił o tym, że ministerstwo przemysłu powinno się znaleźć w województwie śląskim?
Panie redaktorze, myśmy też o tym mówili, że ministerstwo nie tyle przemysłu -oni nazywają to inaczej- ja jestem zwolennikiem tego, bo tu nie chodzi o przemysł, to jest źle powiedziane, w rzeczywistości mamy do czynienia z transformacją energetyczną bardzo silną, bardzo oddziałującą na społeczeństwo przede wszystkim tutaj rzeczywiście na Śląsku i wydawałoby się, że ten Śląsk musi być dobrze zaopiekowany. Przy czym, ja powiem panie redaktorze, myśmy też zaproponowali w swoim programie, że to ministerstwo powinno być na Śląsku. Ja sam jako minister dwa dni urzęduję tutaj w Urzędzie Wojewódzkim na Śląsku, bo mam bliżej do wielu spraw, które są tutaj do załatwienia. Ale czy samo przeniesienie ministerstwa na Śląsk coś zmieni? Panie redaktorze ułatwi funkcjonowanie ministra, ułatwi szybszy kontakt, ale w rzeczywistości…
…ale szybszy kontakt również w drugą stronę. Nie tylko ministra z przedsiębiorcami branży górniczej czy hutniczej, ale i w drugą stronę.
Tak panie redaktorze, być może w drugą stronę, ale proszę zauważyć coś innego, ja wiem o tym, że dzisiaj żeby załatwiać wiele dobrych rzeczy dla Śląska, trzeba również być w Warszawie. Trzeba w tej Warszawie funkcjonować, trzeba po tych ministerstwach chodzić przekonywać innych ministrów do swoich polityk, do tego że -bo wie pan sprawy się zacierają między ministerstwami- i tam trzeba też powalczyć w ministerstwach o status quo tutaj Śląska, przekonywać innych ministrów którzy nie są ze Śląska, do tych rozwiązań które my proponujemy. Tam też trzeba funkcjonować. Ja nie stawiam takiego ciężaru na to gdzie to ministerstwo będzie. Fajnie, będzie fajny akcent dla Śląska, my tu musimy walczyć o swoje jako Śląsk, jako region, ogromny region 8 mln ludzi wokół aglomeracji śląskiej więc musimy o to walczyć, ale czy samo przeniesienie – nie. Tutaj musi być dobry minister, sprawny, silny, który też w Unii Europejskiej będzie mógł się o ten Śląsk upomnieć byśmy wszystkiego za darmo nie oddali.
Nie tak dawno na naszej antenie europoseł Łukasz Kohut z Lewicy mówił, że „Najważniejszym zadaniem dla obecnej opozycji, która stworzy prawdopodobnie przyszły rząd, będzie odblokowanie pieniędzy z KPO.”. To będzie łatwe?
Panie redaktorze, to takie dziwne są wypowiedzi, bo z jednej strony mówią o najważniejszym zadaniu tak jakby to było bardzo trudne, a z drugiej strony przecież wiele zapowiedzi, że tak na drugi dzień to zostanie odblokowane.
No tak, ale wejdę panu w słowo, bo jakby warunkiem jest zapowiadana reforma sądownictwa. Jest jednak jeden człowiek, który może te reformy sądownictwa zablokować, czyli pan prezydent.
Panie redaktorze myślę, że to nie jest jedyny warunek, choć jeden z wielu. Ale panie redaktorze ja powiem coś innego, proszę zauważyć że za przyznaniem pieniędzy z KPO idą na przykład takie zmiany, jak wyrzucenie samochodów spalinowych z centrów miast w ciągu roku. Trzeba się będzie tego podjąć, tak? Pan sobie wyobrazi, że aglomeracja śląska to jest jedno olbrzymie miasto. Jak wyrzucić samochody spalinowe w ciągu roku, dwóch z aglomeracji śląskiej? Pan sobie to wyobraża jak to zrobić? To będzie trudne panie redaktorze jeśli chodzi o pieniądze z KPO i my dlatego żeśmy pewne warunki stawiali, broniliśmy życia Polaków, życia zwykłego Polaka który tutaj funkcjonuje, również na Śląsku. Teraz pytanie jest takie, czy nie tyle pozyskają pieniądze z KPO, tylko czy przekonają do tego żeby te pieniądze z KPO nie były okupione takimi warunkami, które utrudnią nam życie już za rok czy za dwa.
Panie ministrze, jako że powoli zbliża się koniec naszej rozmowy, to jeszcze raz chciałbym wrócić do tej kampanii. Jak pan to zrobił że uzyskał pan drugi wynik w swoim okręgu? Pokonał pana tylko premier Mateusz Morawiecki.
Panie redaktorze ja jestem człowiekiem czynu i pracy. Ja myślę, że jak zostałem posłem, to tak zasadniczo cały czas pracuję. To też, proszę zauważyć, zostało docenione przez moich kolegów, bo zostałem w pierwszej kadencji człowiekiem odpowiedzialnym za górnictwo. Krótko byłem tym ministrem, ale jednak udało mi się to uzyskać, więc moja aktywność na tym polu była duża. Ludzie to zauważyli, ludzie to widzą, że jestem człowiekiem pracowitym, konsekwentnym, wiem o czym mówię, jak już coś robię to staram się doprowadzać sprawy do końca i panie redaktorze ludzie takiej polityki oczekują. Dlatego taki wynik.
A przy okazji miał pan czas żeby pójść do lasu i nazbierać grzybów.
To taki żart był panie redaktorze.
To nie pan zbierał te grzyby?
To żart był panie redaktorze. Byłem na targowisku w Rudzie Śląskiej. Wsparłem miejskich handlowców grzybami bo mieli piękne okazy grzybów. Zażartowałem sobie po prostu. Tam było widać w tym spocie, że z przymrużeniem oka to zrobiłem, więc to taki żart, ale sam je osobiście panie redaktorze obrałem – nie żona.
I to jest bardzo ważne. O chwycie marketingowym, o polityce i o kampanii dziś rano rozmawialiśmy z posłem Prawa i Sprawiedliwości Markiem Wesołym.
Dziękuję bardzo państwu. Pozdrawiam serdecznie.
Zawsze jesteśmy w centrum wydarzeń. Dyskutujemy o problemach ważnych dla kraju i regionu. Zadajemy trudne pytania, zmierzamy do sedna sprawy. Wykładamy kawę na ławę.
