Mieszkańcy bloku po poniedziałkowym wybuchu gazu przy ul. Darwina w Tychach nie będą mogli na razie wrócić do własnych lokali.
— Mieszkania uszkodzone są w różnym stopniu — podkreślił podczas konferencji prasowej powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Tychach Mariusz Węgrzyn.
Kilka osób spędziło nocleg w Ośrodku Interwencji Kryzysowej, pozostali znaleźli schronienie u rodzin.
— Jesteśmy przygotowani, by udzielić pomocy wszystkim — podsumował pełniący funkcję prezydenta Tychów Marcin Gramatyka.
Oprócz tego miasto uruchomiło procedury Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, który udzieli pomocy finansowej i psychologicznej potrzebującym.
Autor: Michał Przypadło /rs/