Jeszcze przez kilka najbliższych dni będziemy narzekali na upał. Wszystko przez bardzo aktywny rozległy niż, z centrum między Islandią a Norwegią o imieniu Rebeka. Sprawia on, niezwykle silny ruch gorących mas powietrza znad północnej Afryki i południowej Europy nad Polskę i dalej ku Skandynawii.
Na szczęście po drodze powietrze się schładza z ponad 40 stopni C, do nieco ponad 30 stopni C. Niestety jest ono bardzo zasobne w wilgoć, co dodatkowo sprawia, że aura jest tak męcząca. Ochłodzenie o kilka stopni, prognozowane jest z początkiem przyszłego tygodnia.
A oto szczegóły Trójwymiarowej Prognozy Pogody.
Do końca dnia, zachód słońca o godz.19:58, zachmurzenie umiarkowane, lokalnie duże i tam należy się spodziewać przelotnych, ale intensywnych opadów deszczu i burz, także z gradem. Wieczór powinien być już pogodny. Temperatura maksymalna do 32 stopni C, w rejonach podgórskich do 30 stopni C, wysoko w Beskidach do 24 stopni C. Wiatr słaby, zmienny, ale podczas burz silny, porywach do 80 km/godz.
W nocy zachmurzenie umiarkowane, jedynie miejscami małe. Temperatura minimalna od 17 do 20 stopni C. Wiatr słaby, zmienny.
Jutro w niedzielę, wschód słońca o godz. 05:37, zachmurzenie umiarkowane, wieczorem duże. Po zachodzie słońca poleje i zagrzmi. Temperatura maksymalna w dzień od 29 do 31 stopni C, w rejonach podgórskich od 26 do 29 stopni C. Wiatr słaby. W czasie burz, w porywach do 80 km/godz.
Od poniedziałku do czwartku odczuwalna zmiana pogody. Przede wszystkim będzie czym oddychać przy umiarkowanym zachmurzeniu i przy temperaturze maksymalnej do 26 stopni C za dnia i do 16 stopni C nocami. Od czasu do czasu przelotnie popada deszcz, lokalnie połączony z burzą.
W piątek ma znowu napłynąć cieplejsze powietrze, już nie powyżej 30 stopni C, ale przy dużym usłonecznieniu.