Pracownikom Polskiego Czerwonego Krzyża w Bielsku-Białej leje się woda na głowy.
Jak mówi Radiu Katowice dyrektor oddziału Marek Mielnik budynek będący własnością PCK ma dziurawy dach i zagrzybione ściany, jednak na razie nie ma pieniędzy nawet na bieżące naprawy. Remont samego dachu będzie kosztował około 115-tu tysięcy złotych, kapitalny remont gmachu pochłonie prawie pół miliona.
Na razie nie wiadomo skąd PCK mógłby wziąć taką kwotę. Pod uwagę brane są różne pomysły, w tym zbiórka publiczna oraz sprzedaż innej nieruchomości. Obiekt mieści się przy ulicy Sobieskiego 6, w rękach PCK jest od 1938-go roku. Wcześniej w latach 1884-1930 był siedzibą ochotniczej straży pożarnej dla miast Bielsko i Biała.
Autor: Jarosław Krajewski /kh/