Radio Katowice
Radio Katowice / Wiadomości regionalne
Dziennik Zachodni: Estakada znika z centrum Chorzowa i co dalej?
16.06.2025
09:19:00

fot. Marzena Bugała-Astaszow / Polska Press

To, że sfatygowany bubel należy bezwarunkowo z centrum miasta usunąć (jak jest to ważne, dwukrotnie i emocjonalnie pisał o tym np. architekt Maciej Franta). Od co najmniej 20 lat - tj. wówczas, kiedy była akcja "odzyskajmy Rynek", związana z alternatywną koncepcją remontu estakady - uważam, że należy się tego monstrum pozbyć i będę popierał (co czynię) wszelkie działania do tego zmierzające - pisze w liście do "DZ" Tadeusz Tomaszewski, specjalista w zakresie budowy dróg, planowania układów komunikacyjnych i inżynierii ruchu. 

Odzyskajmy chorzowski Rynek

Jako drogowiec i urbanista komunikacyjny nie akceptuję poglądu przywołanego wyżej chorzowskiego architekta:

  • by "nie robić nic" (po wyburzeniu),

  • że sprawy przemieszczeń i przepływów ruchu "ułożą się same",

  • że "obwodnice szkodzą",

  • że "kurczmy komunikację samochodową", jako zło samo w sobie,

  • że "cieszmy się", bo od losu mamy prezent w postaci uwolnienia terenów i możliwości uzyskania zielono-pieszej osi POSTI-Stadion Śląski (skądinąd idea ciekawa, ale nie kosztem spostponowania innych ważnych potrzeb jakimi są np. sprawne przemieszczenia),

  • że, mimo kataklizmu, przejazd Bytom-Katowice "wydłużył się tylko o 7 minut" (co jest nieprawdą).

  • Jednak cytowane zachwyty i takie jak powyższe podejście wywołane nagłym (i dobrze) otwarciem przestrzeni dla działań planistyczno-urbanistycznych, nie mogą przysłaniać i ignorować  potrzeb ruchowych i dziesiątek tysięcy codziennych przemieszczeń.

    Wystarczy wspomnieć, że w Unii Europejskiej mamy najwyższy wskaźnik samochodów osobowych na 1000 mieszkańców i nie zanosi się, by samochody zostały odebrane ludzkości. Podobnie jak smartfony, iPody, komórki czy tablety (12 miliardów tych gadżetów na 8 miliardów ludzi...).

    Zatem, jeśli chcemy, by ruch z uwalnianych od niego centrów i śródmieść, w tym z - mam nadzieję - likwidowanej chorzowskiej "bruzdy" (DK79), gdzieś pomieścić/przemieścić (a on zawsze będzie generowany przy wyżej wymienionych wskaźnikach i zurbanizowaniu obszarów), to pozostaje nam, słusznie zresztą, "wyrzucić" go poza te wrażliwe obszary:

    • albo właśnie na nielubiane obwodnice,

    • albo przeobrażając diametralnie system obsługi obszaru przez rozbudowywanie komunikacji zbiorowej i centr przesiadkowych, "bruzd" innych - np. metra, czy kolejki, itp., doprowadzając w ten sposób do minimalizacji ruchu kołowego.

  • Nie przesiądziemy się wszak na latające dywany...


W konkluzji więc: aby "uwolnić i odzyskać chorzowski Rynek", musi być jakaś objazdowaalternatywa dla osi ("bruzdy") ul. Katowickiej - albo wschodnia, albo zachodnia. Jest też przykrym  faktem, że nasze (moje) miasto - jako członek Metropolii, leżące w jej centrum - zostało tak niedemokratycznie pokarane brutalnym cięciem - za co? I dlaczego - aż na 50 lat... To trzeba zmienić, jeśli taka okazja niejako przychodzi sama (choć sprokurowana przez ludzi).

Obwodnica na miarę naszych możliwości, potrzeb i rozsądku

Uważam też, że w przypadku Chorzowa (w centrum Metropolii) "obrośniętego", jak inne ościenne urbia, osiedlami, usługami, miejscami pracy i innymi źródłami i celami przemieszczeń - a w tym także w odniesieniu do DK79 (ul. Katowickiej) - mówienie o wywołanych przez wymienione źródła i cele przemieszczeniach, jako o ruchu"tranzytowym" (i to w 97%) jest błędne. Zwłaszcza, że poruszamy się w Metropolii, a nasze drogie miasto jest jej składową, jak dzielnica w stolicy. Bardziej zatem adekwatnie byłoby mówić o tym ruchu -  który jest nam egoistycznie niemiły nie dlatego, że pochodzi z Bytomia czy Katowic (najbliższych sąsiadów), ale dlatego, że (i to chyba wszyscy  czujemy) został źle zaplanowany i poprowadzony - jako o ruchu regionalnym... i jest on takim w istocie w obszarze metropolitarnym GOP.

Dobrze też, o co zresztą zabiegamy - a opatrzność nam sprzyja, choć skutki jej interwencji są dla nas uciążliwe - by ruch ten generowany przez okoliczne urbia (z Bytomia, Piekar, Radzionkowa do Katowic, Sosnowca, Dąbrowy), i który zawsze będzie (dopóki będą auta), już nigdynie ciął nas tak brutalnie na pół. A remedium na to jest jedna z dwóch obwodnic - ale nie w takim giga i nieaktualnym wydaniu i przedstawianiu, jakie od kilku dni niekompetentnie ma miejsce w mediach - lecz obwodnica, jak filmowy Miś, na miaręnaszych możliwości (i potrzeb oraz rozsądku).
Muszę więc odnieść się - korygująco - do treści publikacji w mediach. Są one bowiem albo niekompletne, albo nieaktualne, półprawdziwe, siejące strach - że nie podołamy, że drogo itp.

Odwołam się tu do przekonująco-wizualnych publikacji "Dziennika Zachodniego" dotyczących Utrechtu, Bostonu, czy Seulu, które to miasta - po wcześniejszym wybudowaniu dróg we wrażliwych miejscach swej przestrzeni - po latach "zaorały" te drogi i ulice po to, by przywrócić czy to kanał, czy to zieleń, czy to promenadę, innymi słowy: "uczłowieczyć" przestrzeń.

W zasadzie popieram, bo też w ten sposób chcemy odzyskać Rynek, ale te publikacje mówią połowę prawdy, gdyż pomijają jakże istotną informację, dokąd przeniesiono "wykurzony" z tych przestrzeni ruch. Bo on - nieustanie generowany i wtedy, i po "renowacji" obszaru - nie zniknął, tylko jest gdzie indziej. Na obwodnicy właśnie? W tunelu pod ziemią? Zastąpiony czym? Komunikacją zbiorową (metro itp.)?

Drugi przykład to obwodnica wschodnia, jako alternatywa dla ul. Katowickiej: przedstawiana jest jako kosztowne (2-3 miliardy złotych) monstrum nie do zrealizowania. Pomysł - i jej sprzed 20-30 lat koncepcje - są już jednak bardzo nieaktualne. Rodziły się one w latach smuty lat 80-tych i wczesnych 90-tych i były efektem rozdętych prac planistycznych (mało się budowało, dużo planowało).

Obwodnica ta - podobnie jak i jej bliźniaczka zachodnia, o której nieco dalej, jako wariant wschodniej - była przewidziana jako tzw. trasa Poznań-Bielsko, stanowiąc przedłużenie DW911do DK81 (przez lasy Panewnickie i po ul. Owsianej w Katowicach). Dezaktualizacja jej nastąpiła z chwilą podjęcia i realizacji drogi ekspresowej S11 i S1 Poznań-Bielsko-Cieszyn (z niewielkim nałożeniem na A1 między Piekarami a Pyrzowicami), a niechęć do jej podtrzymywania ma związek z naruszaniem siedliska przyrodniczego Żabie Doły,  "obarierowaniem" dostępu do Parku Śląskiego, a także trudnościami jej przedłużenia na południe w rejonie węzła "Gałeczki" na DTŚ.

Alternatywą dla niej, ale z innego rodzaju wadami, stała się - z chwilą powstania DTŚ - tzw. obwodnica zachodnia. Jej techniczna koncepcja na odcinku ul. Witczaka-węzeł "Nomiarki" była przedmiotem konkursu w 1996 r.,  jednak przejście przez tory PKP Katowice-Gliwice, rejon stawu Kalina, czy sąsiedztwo osiedla Hugona ostudziły co do niej zamiary, podobnie jak realizacja S11-S1.


Autor: Tadeusz Tomaszewski  /mf/


Zobacz także Wiadomości regionalne

Autopromocja
Kontakt

Polskie Radio Regionalna Rozgłośnia w Katowicach
Radio Katowice SPÓŁKA AKCYJNA w likwidacji
ul. Ligonia 29, 40-036 Katowice
tel. +48 32 2005 580, fax +48 32 2005 581
e-mail: sekretariat@radio.katowice.pl
NIP 634-00-20-312
konto: ING BSK SA O/Katowice
IBAN: PL 57 1050 1214 1000 0007 0006 0692
Kod BIC (Swift): INGBPLPW
Redaguje zespół: Redakcja Nowych Mediów
tel. +48 32 2005 525, +48 32 2005 487
e-mail: radio@radio.katowice.pl

Copyright © by Polskie Radio Regionalna Rozgłośnia w Katowicach Radio Katowice SA          profesjonalne usługi informatyczne