Wciąż trwają poszukiwania 3 osób, które mogą znajdować się pod gruzami zawalonej kamienicy w centrum Katowic. Przed 5:00 rano doszło do wybuchu, najprawdopodobniej gazu.
Kilka osób jest w szpitalu, w sumie ewakuowano 15 mieszkańców. Po trojgu ślad zaginął. Niestety potwierdzają się informacje, że w gruzowisku poszukiwani są Dariusz Kmiecik, reporter Faktów TVN w Katowicach wraz z żoną Brygidą Frosztęgą-Kmiecik z TVP oraz 2-letnim synem. Nasza reporterka rozmawiała z Patrykiem Gruszką mieszkającym w kamienicy naprzeciwko tej, w której doszło do eksplozji.
W akcję zaangażowanych jest ponad 150 strażaków z województwa śląskiego i z Małopolski. Jak wyjaśnia Jeremi Szczygłowski ze śląskiej straży pożarnej, przeszukiwane są miejsca gdzie mogą znajdować się zaginieni.
Na miejscu jest ciężki sprzęt, który ma pomóc w przeczesywaniu gruzowiska. Akcja poszukiwania trzyosobowej rodziny, która mogła przebywać w kamienicy gdzie rano doszło do wybuchu, trwa od blisko 14 godzin. Jak podkreśla komendant główny Państwowej Straży Pożarnej, generał brygadier Wiesław Leśniakiewicz, strażacy robią wszystko co w ich mocy, by dotrzeć do zaginionych.
Konieczne jest wykorzystanie ciężkiego sprzętu, który dotarł na miejsce, dodał Leśniakiewicz.
— Strażacy zrobili wszystko co dało się zrobić ręcznie, teraz w przeczesywaniu rumowiska udział bierze sprowadzony na miejsce ciężki sprzęt — poinformował Jeremi Szczygłowski ze śląskiej straży pożarnej.
Mimo zmroku strażacy nie przerywają poszukiwań rodziny, która była w kamienicy, gdzie rano doszło do wybuchu gazu. Jak poinformował Jeremi Szczygłowski ze śląskiej straży pożarnej, ciężki sprzęt wykonał już swoją pracę – teraz pozostają ręce strażaków.
Jak zapewnia prezydent Katowic, Piotr Uszok, wszystkie rodziny, które ewakuowano z kamienicy zostały objęte opieką.
W wyniku wybuchu gazu 5 osób trafiło do szpitali, w tym jedna do siemianowickiej oparzeniówki. Stan mężczyzny jest ciężki.
Autor: Łukasz Kałuża, Monika Krasińska