Zmarł major pilot Antoni Tomiczek, nestor lotnictwa, ostatni polski pilot-dowódca z czasu II wojny światowej. Miał 98 lat.
Swój staż bojowy odbywał w najtrudniejszej i najbardziej niebezpiecznej służbie, pilotując ciężkie maszyny, wioząc bojowe wsparcie, a przede wszystkim nadzieję dla Powstańców Warszawskich i żołnierzy AK, o których opowiadał przed mikrofonem Radia Katowice.
W ramach 1586 eskadry, która stacjonowała w Brindizi we Włoszech, odbył 23 skrajnie niebezpieczne loty ze zrzutami, w tym 5 razy nad Polskę. Ostatnim zadaniem był zrzut dla I Pułku Strzelców Podhalańskich AK na placówkę "Wilga" w Gorcach, nocą z 28 na 29 grudnia 1944 r. Był to jednocześnie ostatni lot specjalny do Polski.
Po powrocie do kraju, zamieszkał w rodzinnej Pstrążnej koło Rybnika, gdzie pracował jako skromny urzędnik. Był członkiem Aeroklubu Gliwickiego, w którym latał jako pilot sportowy. Za czyny bojowe otrzymał wysokie odznaczenia brytyjskie, polskie i jugosłowiańskie.
Autor: Cezary Orzech