Są wstępne wyniki sekcji zwłok 28-latka, który we wtorek wieczorem zmarł w trakcie policyjnej interwencji w Katowicach.
Na ciele mężczyzny nie znaleziono żadnych obrażeń, które mogłyby być wynikiem uderzeń, złamań, bądź duszenia. Śledczy podejrzewają, że mężczyzna mógł umrzeć w wyniku zażycia dopalaczy. Przyczyny śmierci mają wyjaśnić szczegółowe badania biegłych oraz badania toksykologiczne.
Przypomnijmy: 28-latek biegał obnażony po ulicy i zaczepiał przechodniów. Z relacji funkcjonariuszy wynika, że podczas interwencji był silnie pobudzony, nie chciał podporządkować się poleceniom, a po skuciu kajdankami stracił przytomność. Między napadami agresji miał oświadczyć, że wcześniej zażywał środki odurzające. Na miejsce policjanci wezwali pogotowie ratunkowe. Po około 10 minutach akcję reanimacyjną przejął lekarz pogotowia, który po kolejnych 25 minutach reanimacji stwierdził zgon. W ubraniu zmarłego mężczyzny znaleziono: plastikowy pojemnik z białą substancją, dwa foliowe woreczki z białym proszkiem oraz susz roślinny o nazwie „Kosiarz”.
Autor: Monika Krasińska