Koleje Śląskie i KZK GOP namawiają kierowców, aby w "Dniu be samochodu" korzystali z komunikacji publicznej. Zamiast biletu wystarczy mieć ze sobą dowód rejestracyjny i dokument ze zdjęciem. Czy jednak kilka złotych to wystarczająca zachęta? Dlaczego w "Dniu bez samochodu" ulice są zatłoczone, jak przez pozostałe dni w roku? Czy rezygnacja z samochodu musi być poświęceniem? O tym m.in. rozmawiać będziemy z Aleksandrem Krajewskim z Fundacji "Napraw sobie miasto".
Zawsze jesteśmy w centrum wydarzeń. Dyskutujemy o problemach ważnych dla kraju i regionu. Zadajemy trudne pytania, zmierzamy do sedna sprawy. Wykładamy kawę na ławę.