Jan Bury wychodzi na wolność.
Katowicki sąd odrzucił wniosek prokuratury o tymczasowe aresztowanie byłego posła PSL. Prokuratura rozważa złożenie zażalenia na te decyzję sądu, poinformował prokurator Leszek Sroka.
Zadowolenia z decyzji sądu nie krył sam podejrzany Jan Bury.
— Obrona Burego nie wyklucza złożenia zażalenia na zatrzymanie — poinformowała Karolina Margulewicz-Fortuna.
Jan Bury po wyjściu z katowickiego sądu podkreślił, że nie widział potrzeby, aby zatrzymywać polityka partii opozycyjnej o 24:00 w nocy pod Sejmem.
Bury podziękował także sądowi, że potrafił "wznieść się nad tą polityczną sprawą". Były poseł PSL nie chciał jednak odnieść się do zarzutów, które wcześniej postawiła mu prokuratura.
Prokuratura wnioskowała o aresztowanie Burego do końca roku. Wcześniej postawiła mu 6 zarzutów korupcyjnych. Były parlamentarzysta miał przyjmować korzyści majątkowe w zamian za pozytywne załatwianie spraw w urzędach i instytucjach państwowych. Na wniosek obrony Jana Burego wczoraj nie podjęto czynności związanych z aferą dotyczącą Najwyższej Izbie Kontroli. Zarzuty w tej sprawie zostaną przedstawione w innym czasie, poinformował prokurator Goławski. Chodzi o niezgodne z prawem wpływanie na wyniki konkursów w NIK i kontrole przez nią prowadzone.
Autor: Dorota Stabik