Starosta Tarnogórski Józef Burdziak interweniuje u ministra w związku z sytuacją, jaka ma miejsce w Wielospecjalistycznym Szpitalu Powiatowym.
Od dłuższego czasu na linii prezes szpitala – starosta narasta konflikt.
— Od pewnego czasu działania obecnego, jednoosobowego zarządu szpitala w osobie pani Izabeli Paprotnej, pomimo mojego głośnego sprzeciwu, są prowadzone wbrew interesom szpitala i przede wszystkim dobru pacjentów, a śmiem nawet twierdzić, że mogą doprowadzić w niedługiej perspektywie do wrogiego przejęcia placówki — twierdzi Starosta.
Z jego zarzutami nie zgadza się prezes. Twierdzi, że dopiero za czasów jej prezesury szpital zaczął przynosić zyski. Wcześniej był zadłużony. Za prezes murem stoją pracownicy.
Z kolei starosta zarzuca prezes Paprotnej zaniechania, które pozbawiły szpital w ostatnim czasie około 12 mln złotych, głównie ze środków WFOŚiGW i Ministerstwa Zdrowia. Ponadto starosta zarzuca prezes zadłużanie szpitala na wysoki procent w instytucji parabankowej, co jego zdaniem może doprowadzić do przejęcia szpitala.
Właścicielem szpitala jest powiat tarnogórski, placówka zatrudnia blisko 600 osób.
Autor: Joanna Opas /rs/