Burzliwy przebieg miała dzisiejsza nadzwyczajna sesja rady gminy w Radziechowach-Wieprzu na Żywiecczyźnie.
Sesja została zwołana po tym, jak okazało się, że gmina straciła szansę ubiegania się o ponad 4 miliony złotych dofinansowania na budowę przedszkola, bo wniosek do Urzędu Marszałkowskiego wysłany został zbyt późno.
Na dzisiejszej sesji nie pojawił się jednak wójt Maciej Mika. Choć temperatura na sali rosła z każdą minutą, na prośbę jednego z mieszkańców Andrzeja Bieguna radni zdecydowali o przerwaniu sesji.
Mieszkańcy o budowę przedszkola zabiegają od blisko ośmiu lat. Dwa obecnie użytkowane przez dzieci obiekty są ich zdaniem zbyt ciasne, a ich standard pozostawia wiele do życzenia.
Autor: Katarzyna Graboń/LK