W IV kolejce piłkarskiej ekstraklasy Piast Gliwice przegrał w Gliwicach z Legią Warszawa 1:3.
Goście objęli prowadzenie w 22. minucie po golu Artura Jędrzejczyka. Od 45 minuty gliwiczanie grali w "10" po tym jak czerwoną kartką ukarany został za faul taktyczny Marcin Pietrowski, ale zdołali wyrównać w 55 minucie po trafieniu Michala Papadopulosa. Ubytek sił w szeregach Piasta był jednak coraz większy i legioniści przechylili szalę na swoją korzyść po golach Jose Kante w (86´) i Dominika Nagy´a (90´).
Waldemar Fornalik, trener Piasta nie ukrywał rozczarowania wynikiem spotkania. - No cóż... Na pewno wszyscy mieliśmy apetyty na wygraną - zaczął szkoleniowiec. - Przebieg pierwszej połowy wskazywał, że jesteśmy w stanie tego dokonać. Byliśmy stroną przeważającą… - dodał Fornalik.
- Jeden błąd w ustawieniu obrony kosztował nas utratę gola, a sami zmarnowaliśmy kilka dogodnych sytuacji. Strzelaliśmy ślepakami. Do tego dochodzi ta nieszczęsna czerwona kartka… - wskazał trener.
- Mimo gry w osłabieniu jednak walczyliśmy, strzeliliśmy gola i do pewnego momentu nie wyglądało to źle. Kosztowało nas to wiele sił i w końcówce na nasze nieszczęście znów straciliśmy gola na 1:2 i to podcięło nam skrzydła. Ten mecz przypominał pojedynek bokserski, dobrze wyglądaliśmy, ale Legia nas wypunktowała - zakończył szkoleniowiec Niebiesko-Czerwonych.
Po tym spotkaniu gliwiczanie stracili pozycję lidera ekstraklasy.