Do wysokoenergetycznego wstrząsu w kopalni Zofiówka doprowadziły ruchy tektoniczne i przesuwanie się mas skalnych - ustalili specjaliści Wyższego Urzędu Górniczego. Nie miały na to wpływu roboty prowadzone pod ziemią. Wstrząs był nie do przewidzenia.
Kilka dni przed wypadkiem wzrosło jednak zagrożenie tąpaniami ale wprowadzono odpowiednią profilaktykę. - poinformował Zbigniew Rawicki, przewodniczący komisji WUG.
Wyższy Urząd Górniczy potwierdził także wyniki sekcji zwłok górników. Trzech doznało obrażeń wielonarządowych, dwóch z kolei znalazło się w strefie gdzie nie było warunków do oddychania. W ramach ekspertyz pozytywnie oceniono akcję ratowniczą, nie stwierdzono zagrożeń o charakterze wentylacyjnym, metanowym czy pożarowym.
Członkowie komisji wyjaśniającej okoliczności zdarzenia przeanalizowali 1,5 tysiąca zjawisk sejsmicznych.
Dodatkowo analizie poddano 40 czujników gazometrycznych, a ponadto odsłuchano 350 godzin nagrań z rozmów jakie były przeprowadzane w czasie akcji.
Nie będą odtwarzane zniszczone i zalane wyrobiska. W sprawie przesłuchano 43 osoby.
Do wstrząsu doszło w maju.
Autor: Łukasz Kałuża /mm/