Piłkarze Górnika Zabrze przegrali przed własną publicznością z Miedzią Legnica 1:3 (0:1) w meczu 18. kolejki ekstraklasy.
Pierwsza bramka dla gości padła po samobójczym trafieniu bramkarza Górnika Tomasza Loski (36. min.). W drugiej połowie na 2:0 podwyższył z rzutu karnego Fin Petteri Forsell (53. min.), a na 3:0 Estończyk Henrik Ojamaa (61. nin.). Honorowego gola dla gospodarzy strzelił Hiszpan Igor Angulo (90. min.).
Na pomeczowej konferencji prasowej trenerzy Marcin Brosz oraz Dominik Nowak podsumowali spotkanie.
Marcin Brosz: - Każda porażka boli, a tym bardziej w takim meczu, gdy graliśmy u siebie, a na mecz przyszło bardzo wielu kibiców. Analizując sytuację w tabeli wiedzieliśmy, jak ważne jest to spotkanie. To dla nas bardzo ciężka sytuacja, że na własnym stadionie nie punktujemy i przegrywamy (...) Chcieliśmy dać kibicom długo oczekiwaną radość i to najbardziej boli. Teraz musimy na spokojnie przeanalizować ten mecz, bo oczekiwania mieliśmy zdecydowanie większe (...) Nie łączyłbymym dzisiejszej porażki z faktem rozegrania w czwartek 120 minut.
Dominik Nowak: - Na pewno był to bardzo ważny mecz. Oba zespoły chcą opuścić strefę spadkową. Tym bardziej cieszę się ze zwycięstwa na trudnym terenie w Zabrzu. Bardzo ważna była dobra organizacja gry, szczególnie w obronie. Nad tym dużo pracowaliśmy i daje to efekty. Oczywiście są błędy do poprawy. Co do ofensywy, to cieszy ilość stworzonych sytuacji. Akcje były przemyślane. Gra z przodu funkcjonuje coraz lepiej i jest to dla nas plus tego meczu. Brawa dla zawodników za samodyscyplinę w każdym sektorze boiska. Choć na chwilę możemy podnieść głowę do góry i wracamy z ważnymi punktami. Grudzień jest jednak długi i musimy się starać by w następnych meczach również punktować.
W drugim niedzielnym meczu Lechia Gdańsk bezbramkowo zremisowała z Legią Warszawa w meczu 18. kolejki piłkarskiej ekstraklasy. Lechia prowadzi w tabeli z dorobkiem 38 punktów. Legia traci pięć punktów i jest druga. Trzecie miejsce zajmuje Jagiellonia Białystok ze stratą sześciu punktów.
/iar/mm/