Szereg nieprawidłowości wykazał raport Najwyższej Izby Kontroli po kontroli przeprowadzonej w Bytomskim Przedsiębiorstwie Komunalnym.
Zarząd miał dopuścić się niegospodarności, a także finansować wbrew swoim interesom działalność, do której nie został powołany. Mieli także nienależnie otrzymać nagrody, odszkodowania i część wynagrodzeń. Jak mówi prezydent miasta, Mariusz Wołosz, częścią z tych wyników powinny się zająć organy ścigania.
Jak dodaje wiceprezydent Bytomia, Michał Bieda, obecny zarząd będzie musiał wyprowadzić spółkę na prostą.
Najwyższa Izba Kontroli wytknęła poprzedniemu zarządowi m.in. zakup nieruchomości przy ul. Strzelców Bytomskich i ul. Magdaleny bez interesu ekonomicznego, zakup ujęcia wody po cenie znacznie wyższej niż rynkowa, niczym nieuzasadnioną działalność sponsorską. Łączna kwota strat od 2012 roku wynosi około 60 milionów złotych. Między innymi w związku z tą sprawą do bytomskiego magistratu wkroczyła dziś policja. Urząd jednak deklaruje pełną współpracę ze śledczymi.
Autor: Joanna Opas /rs/