Desperat z Zabrza chciał wysadzić w powietrze kamienicę, w której mieszkał.
Teraz najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie. Zabrzańscy policjanci zatrzymali niedoszłego piromana. Młody mężczyzna leczył się wcześniej psychiatrycznie. Desperat biegał na klatce schodowej kamienicy przy ulicy Mrozka z odkręconą 11-kilogramową butlą gazową i groził sąsiadom jej zdetonowaniem. Sąsiedzi od razu wezwali policję. Gdy funkcjonariusze przybyli na miejsce, obezwładnili desperata, a decyzją zespołu pogotowia został przewieziony do szpitala, ale nie chciał podjąć leczenia. W czasie jego pobytu w lecznicy, policjanci zebrali materiał dowodowy, który pozwolił na przedstawienie 26-latkowi zarzutu kierowania gróźb karalnych i sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa pożaru oraz eksplozji materiałów łatwopalnych, co zagroziło życiu i zdrowiu wielu osób. Decyzją sądu mężczyzna trafił do aresztu na 3 miesiące.
Autor: Joanna Opas /rs/