W Rybniku policjanci ruszyli w pościg za 14-latkiem na quadzie bez tablicy rejestracyjnej.
Nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Razem z nim jechali jego dwaj koledzy. Podczas brawurowej ucieczki nastolatek złamał mnóstwo przepisów. W pewnym momencie skręcił do lasu, ale na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, gwałtownie zahamował i wjechał do rowu. Na szczęście nikomu nic się nie stało. 14-latek tłumaczył, że chciał tylko zabrać kolegów na przejażdżkę. Sprawa znajdzie jednak swój finał w sądzie rodzinnym.
Autor: Łukasz Łaskawiec /rs/