Radio Katowice
Radio Katowice / Wiadomości sportowe
Raków wrócił na zwycięską ścieżkę. Częstochowianie pokonali Jagiellonię
13.12.2020
20:01:00

fot.twitter.com/Rakow1921

Jagiellonia dwukrotnie łapała kontakt z Rakowem, ale to podopieczni Marka Papszuna zdominowali niemal całe spotkanie i zasłużenie wygrali 3:2.

Piłkarze spod Jasnej Góry od pierwszych minut rzucili się na przeciwników. Już w pierwszej minucie David Tijanić otrzymał dośrodkowanie od Patryka Kuna, ale jego strzał był minimalnie niecelny. Pierwszy kwadrans w wykonaniu gości wyglądał jak... obrona Jasnej Góry. Częstochowianie tak zepchnęli gości do defensywy, a ci musieli odpierać kolejne ataki. Konkret w postaci bramki przyszedł w 17. minucie. Zamieszanie w polu karnym Jagiellonii wykorzystał Andrzej Niewulis, który tylko wykończył centrę Frana Tudora. Mecz uspokoi się, ale z tego co prezentowały dwa zespoły na murawie wynikało, że gospodarze mają mecz pod kontrolą. Nie stwarzali sytuacji i jedni i drudzy. Dopiero w 38. minucie miejscowi wykonywali rzut wolny. Do piłki na 20. metrze przed bramką gości podszedł Petr Schwarz, uderzył mocno ale w poprzeczkę, futbolówka trafiła pod nogi Igora Sapały i ten po chwili ze swoimi kolegami cieszył się z podwyższenia rezultatu. Niestety dla Rakowa, tylko chwilowo. Sędzia w tej sytuacji dopatrzył się spalonego, ale Raków nie załamał się z tego powodu. Sapała miał jeszcze jedną sytuację tuż przed przerwą, ale z linii pola karnego uderzył niecelnie. 

Druga połowa rozpoczęła się idealnie dla drużyny Marka Papszuna. Już w 52. minucie na rajd prawym skrzydłem zdecydował się Tijanić. Mimo, że kontem oka widział dobrze ustawionych kolegów, wbiegł w pole karne gdzie został powalony na ziemię. Sędzia Mariusz Złotek długo się nie wahał, a jedenastkę wykorzystał Petr Schwarz. Raków nadal przeważał czego przykładem niezły kontratak, gdzie po podaniu Marcina Cebuli sam na sam z Pavelsem Steinborsem wyszedł Vladislavs Gutkovskis, ale chyba tylko łotewski bramkarz wie jak wybronił uderzenie swojego rodaka. Piłkarze Jagiellonii byli tłem dla dobrze funkcjonującego wicelidera PKO BP Ekstraklasy. Dość powiedzieć, że pierwszy celny strzał przyjezdni oddali dopiero w 69. minucie, ale już był on celny bowiem zamieszanie w strefie Jakuba Szumskiego wykorzystał Maciej Makuszewski. Jagiellonia poczuła szansę na korzystny wynik i coraz częściej gościła pod polem karnym Niebiesko - Czerwonych. Ci jednak szybko im odpowiedzieli. Ruszyli z kontrą, która zakończyła się faulem Makuszewskiego we własnym polu karnym. Sędzia jeszcze przez chwilę konsultował decyzję z VARem, ale w końcu do jedenastki znów podszedł Schwarz i znów nie dał szans golkiperowi Jagi. Duma Podlasia już tak ochoczo nie atakowała, ale w drugiej minucie doliczonego czasu gry trafiła po raz drugi za sprawą Jesusa Imaza. I tylko na tyle było stać gości, co oznaczało że Raków wygrał po raz ósmy w tym sezonie.

Tak Andrzej Niewulis otworzył wynik:


A tak spotkanie podsumował Marek Papszun, trener Rakowa Częstochowa:

- 13. kolejka, trzynastego była dla nas szczęśliwa. Wygrywamy ostatni mecz w tym roku "u siebie" i jesteśmy bardzo zadowoleni. Dzisiaj wygraliśmy z mocnym rywalem, dobrym w ofensywie, rywalem doświadczonym. Na niewiele pozwoliliśmy, martwi co prawda utrata tych dwóch bramek, ale takie rzeczy się zdarzają. Z przebiegu meczu pokazaliśmy taką złość po tym meczu we Wrocławiu. Dzisiaj na murawie widziałem to co chciałem zobaczyć w drużynie, czyli taką złość, takiego zęba, ale też walki, bo drużyna z Białegostoku też przyjechała dobrze nastawiona. Ale myślę, że przeciwnicy mieli dużo kłopotów z nami, może z wyjątkiem ostatnich 15. minut i tylko była w grze dzięki temu że dopuściliśmy do tych sytuacji.

Za tydzień w niedzielę Raków zmierzy się w Gliwicach w derbowym pojedynku z Piastem.

Raków Częstochowa - Jagiellonia Białystok 3:2 (1:0)   

Niewulis 17', Schwarz 52', 75' - Makuszewski 69' Imaz 90'

Raków: Pindroch - Piątkowski, Niewulis, Schwarz, Tudor, Poletanović, Sapała, Kun, Cebula (89. Malinowski), Tijanić (84. Ivi Lopez), Gutkovskis

Jagiellonia: Steinbors - Olszewski, Tiru, Bodvarsson (55. Makuszewski), Wdowik (46. Borysiuk), Pospisil (88. Fernan Lopez), Romanczuk, Prikryl, Imaz, Cernych (82. Wojtkowski), Puljić (82. Twardek)    

Żółte kartki: Poletanovic (3.), Kun (45+4.), Tudor (90+4.), Schwarz (90+5.) - Wdowik (8.), Romanczuk (54.), Borysiuk (73.)


Autor: Piotr Muszalski/pm/


Zobacz także Wiadomości sportowe

Autopromocja
Kontakt

Polskie Radio Regionalna Rozgłośnia w Katowicach
Radio Katowice SPÓŁKA AKCYJNA w likwidacji
ul. Ligonia 29, 40-036 Katowice
tel. +48 32 2005 400, fax +48 32 2005 581
e-mail: sekretariat@radio.katowice.pl
NIP 634-00-20-312
konto: ING BSK SA O/Katowice
IBAN: PL 57 1050 1214 1000 0007 0006 0692
Kod BIC (Swift): INGBPLPW
Redaguje zespół: Redakcja Nowych Mediów
tel. +48 32 2005 525, +48 32 2005 487
e-mail: radio@radio.katowice.pl

Copyright © by Polskie Radio Regionalna Rozgłośnia w Katowicach Radio Katowice SA