Podopieczni Jakuba Bednaruka przegrali 10. spotkanie z rzędu. Porażka u siebie Indykpolem ASZ - em Olsztyn to już 15. przegrany mecz będzinian w tym sezonie PlusLigi.
Jeśli wygrywać mecze to z kim jak nie z zespołem z Olsztyna? Tak przed spotkaniem mogli mówić w obozie gospodarzy. Indykpol rozczarowuje w tym sezonie. Olsztynianie wygrali tylko 5 z 13. spotkań. W jeszcze gorszym położeniu jest jednak ostatnia drużyna ligi. Było to niestety widać od początku meczu na parkiecie w Sosnowcu. Goście dobrze weszli w to spotkanie. Już po kilku piłkach prowadzili 5:1. Siatkarze z Będzina poprawili przyjęcie i zagrywkę i zaczęli powoli odrabiać straty. Wykorzystali też kilka błędów i set się wyrównał. Jednak końcówka należała już do przyjezdnych, którzy wygrali otwarcie do 19.
Początek drugiego seta to wymiana ciosów. Przez długi okres wynik był na styku. Gospodarze w pewnym momencie znaleźli sposób na olsztynian. Była nim zagrywka Tomasza Kalembki, która dała kilka punktów przewagi. AZS zaczął jednak coraz pewniej stawiać blok i wyrównał. Po kilku akcjach goście wyszli na dwupunktowe prowadzenie, a końcówkę seta rozegrali we wręcz perfekcyjny sposób.
Trzeci set wlał nadzieję w obozie MKS -u. Po kilku świetnych zagrywkach Faryny i dobrym kontrom będzinianie prowadzili już nawet 5:1. Ale jak to zwykle już w tym sezonie bywało drużyna Jakuba Bednaruka i taką przewagę roztrwoniła. Gościom wystarczyło zaryzykować na zagrywce i postawić się blokiem. Straty zostały odrobione, a po chwili to olsztynianie przejęli inicjatywę. Na taki rozwój wydarzeń miejscowi nie mieli już recepty i przegrali całe spotkanie 0:3.
MKS Będzin - Indykpol AZS Olsztyn 0:3 (19:25, 23:25, 21:25)
MKS: Sobański, Ratajczak, Kalembka, Veloso, Faryna, Ademar Santana, Gregorowicz (libero) oraz Makowski, Godlewski, Teklak
Indykpol: Stępień, Concepcion, Schulz, Teryomenko, Schott, Żaliński, Gruszczyński (libero) oraz Andringa, Poręba
Autor: Piotr Muszalski/pm/