Piłkarki Czarnych Sosnowiec wygrywając w Katowicach z GKS-em 1:0 zostały mistrzyniami Polski. Na taki sukces drużyna z Alei Mireckiego czekała 21 lat.
Już tydzień temu podopieczne Sebastiana Stemplewskiego mogły zapewnić sobie tytuł. Jednak mimo zwycięstwa nad Śląskiem Wrocław 4:1, inne wyniki nie ułożyły się po myśli drużyny z Sosnowca i świętowanie trzeba było odłożyć w czasie. Kolejną okazją było starcie z GKS-em Katowice. Już na początku spotkania Agnieszka Jędrzejewicz trafiła do siatki gospodyń.
Mimo kilku dogodnych sytuacji GieKSa nie zdołała odpowiedzieć na to trafienie, a to oznaczało, że złote medale zawisną na szyjach zawodniczek Czarnych Sosnowiec.
— Mecz był ciężki, tutaj rywalki postawiły nam trudne warunki, ale liczy się wynik końcowy i to na naszą korzyść, dający mistrzostwo, dlatego tym bardziej się cieszę, że ten gol w tym pomógł — mówiła po spotkaniu strzelczyni bramki, Agnieszka Jędrzejewicz.
Smak mistrzowskiego tytułu poczuła już w swojej karierze Anna Szymańska. Kapitan Czarnych złoto wywalczyła jeszcze w barwach Medyka Konin, dlatego wie jak ciężko na nie zapracować.
— To na pewno jest wielki wyczyn i historia dla klubu. Jesteśmy szczęśliwe, bo ten medal bardzo dobrze smakuje, chociaż trzeba przyznać, że zespół z Katowic bardzo mocno nam się postawił, ale to my wyszłyśmy obronną ręką z tego meczu i to my jesteśmy mistrzyniami Polski.
Zespół z Sosnowca czeka jeszcze jedna kolejka przed własną publicznością. To właśnie wtedy nastąpi oficjalna dekoracja mistrzyń. To nie będzie ostatni akord sezonu dla podopiecznych Sebastiana Stemplewskiego. 5 czerwca na stadionie warszawskiej Polonii zmierzą się w finale Pucharu Polski z SMS-em Łódź.
Autor: Piotr Muszalski/pm/